
W środę 17 marca Adam Niedzielski ogłosił, że od soboty 20 marca Polska zostanie w całości objęta obostrzeniami, które do tej pory obowiązywały w kilku regionach kraju. Szef resortu zdrowia dodał także, że jeśli te kroki nie pomogą, to kolejne będą już "typowym lockdownem".
REKLAMA
– Mamy kilka ograniczeń, które możemy wprowadzić jeszcze, ale wolę myśleć w kategoriach "co ja mogę zrobić", żeby ograniczyć zakażenia. Chodzi mi o to, by każdy z nas dbał o siebie i bliskich. Idą trudne czasy, proszę o tym pamiętać – powiedział w środę na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
Czytaj także: Jest jeszcze najgorszy scenariusz ws. lockdownów w Polsce
– Mamy 25 tys. zachorowań i 45-procentową dynamikę wzrostu zakażeń. Jeśli nie powstrzymamy tej dynamiki, to w przyszłym tygodniu możemy mieć ponad 30 tys. zakażeń. A to oznacza poważne problemy dla opieki zdrowotnej w Polsce. Apeluję, żeby każdy dbał o bezpieczeństwo – stwierdził minister.Zapytany o to, co będzie, jeśli wprowadzane od 20 marca obostrzenia nie zadziałają, odparł, że kolejnym krokiem może być już "pełne zamknięcie" kraju.
– Znajdujemy się na takim etapie, że jeśli te środki nie pomogą i nie wyhamują III fali pandemii, to kolejne kroki będą już typowym lockdownem – powiedział Niedzielski, przedstawiając najgorszy scenariusz rozwoju sytuacji pandemicznej w Polsce.
Przypomnijmy, że od 20 marca do 9 kwietnia obostrzenia, które do tej pory obowiązywały w województwach: warmińsko-mazurskim, mazowieckim, lubuskim i pomorskim, obejmą cały kraj.
W tym czasie swoją działalność muszą zawiesić:
Rząd podjął także decyzję o powrocie do nauczania zdalnego w klasach I - III na terenie całej Polski. Uczniowie będą uczyć się w domu co najmniej do 9 kwietnia. Kolejne decyzje dotyczące tej kwestii mają zapaść po Wielkanocy.
