Wspólne listy opozycji jednak możliwe. Czarzasty wskazał, kiedy będzie to wręcz koniecznością
redakcja naTemat
17 marca 2021, 21:49·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 17 marca 2021, 21:49
Poza Koalicją Obywatelską reszta opozycji nie kwapi się do tworzenia szerokiego porozumienia. Może się to jednak zmienić, gdy sprawdzą się spekulacje na temat wprowadzenia nowej ordynacji wyborczej. Otwarcie przyznał to w środę lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Reklama.
– Jeżeli będzie zmieniana ordynacja i będzie sto okręgów wyborczych, to będą wspólne listy – stwierdził wicemarszałek Sejmu na antenie Polsat News, gdzie był gościem Bogdana Rymanowskiego w programie "Gość Wydarzeń".
W rozmowie tej Włodzimierz Czarzasty zwrócił uwagę na fakt, iż jeśli doszłoby do zmian w ordynacji wyborczej w kształcie, o którym się spekuluje, to "poziom wejścia" zostałby ustalony na poziomie aż 20 proc. Zdaniem lidera Lewicy, żadna partia opozycyjna nie może być dziś pewna takiego poparcia i połączenie sił byłoby konieczne.
Co ciekawe, Czarzasty nie wykluczył, że szerokie porozumienie opozycji będzie możliwe także wówczas, gdy reguły gry o większość w parlamencie się nie zmienią. – Jeżeli nie będzie zmiany ordynacji wyborczej, to będziemy decyzję podejmowali pół roku przed wyborami – poinformował.