Mariusz Milewski był ofiarą księdza pedofila przez prawie 10 lat. Kapłan Jarosław P. został ostatecznie skazany na karę więzienia, ale Milewski domaga się obecnie od toruńskiej kurii 1 mln złotych odszkodowania. Sąd wznowi dziś proces w tej sprawie.
Mariusz Milewski dopiero po latach zdecydował się opowiedzieć o tym, że w przeszłości był molestowany przez księdza. Mężczyzna padł ofiarą Jarosława P. z parafii św. Jakuba w Ostrowitem. Po raz pierwszy został zgwałcony przez duchownego w wieku 9 lat. Przypomnijmy, że gdy mężczyzna w końcu trafił przed sąd biskupi, usłyszał, że sam "był wspólnikiem w grzechu cudzołóstwa".
Śledztwo w sprawie Jarosława P. wystartowało w 2012 r. Sąd diecezji toruńskiej na początku uniewinnił duchownego. Ostatecznie to sąd powszechny skazał Jarosława P. na trzy lata więzienia za gwałty na dziecku i molestowanie. Obecnie ksiądz odsiaduje ten wyrok.
Proces Mariusza Milewskiego zostanie wznowiony 18 marca w południe w Sądzie Okręgowym w Toruniu. Mężczyzna domaga się od toruńskiej kurii 1 mln zł odszkodowania. Jak informuje portal Onet.pl, sąd nie jest związany kwotą ujętą w żądaniu i może ją zasądzić według przyjętych przez siebie kryteriów, jednak milion, którego domaga się Milewski, ma oparcie w niedawnych wyrokach korzystnych dla innych ofiar pedofilów w sutannach.
– To będzie druga rozprawa w tej sprawie. Pierwsza odbyła się rok temu, a potem procesowe plany pokrzyżowała pandemia – przekazał Onetowi Mariusz Milewski. Członkowie fundacji Opowiemy Wszystkim, którzy zajmują się pomocą ofiarom pedofilii, zapowiedzieli, że w związku ze wznowieniem procesu Milewskiego, przed siedzibą sądu odbędzie się pikieta.