Daniel Obajtek praktycznie codziennie jest bohaterem kolejnych skandali, ostatnio związanych głównie z jego nieruchomościami. Wśród polityków PiS panuje jednak przekonanie, że nie ma powodu do jego dymisji. Wsparcia prezesowi PKN Orlen udzielił ponoć sam prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Jak wynika z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski, Daniel Obajtek ma ponoć pełne wsparcie prezesa PiS. Podczas ich spotkania Jarosław Kaczyński miał zażartować, że "dom za 5 milionów to Obajtek musiał kupić w centrum Warszawy". Zarząd Orlenu całe spotkanie potraktował jako wyraz wsparcia od Kaczyńskiego.
Wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości panuje przekonanie, że cała sprawa wokół majątku Daniela Obajtka jest nakręcona przez media. – Mamy – wynikające z dotychczasowych doświadczeń – ograniczone zaufanie do "rewelacji" "Gazety Wyborczej" – powiedział WP Radosław Fogiel, zastępca rzecznika prasowego PiS.
Sprawa majątku prezesa PKN Orlen ma być wyjaśniania przez prokuraturę, CBA oraz specjalny zespół powołany przez polityków opozycji – o jego zbadanie do CBA zresztą wystąpił sam Obajtek.
Politycy PiS, do których udało się dotrzeć WP, uważają, że nie ma powodu do dymisji Daniela Obajtka. – Na pewno nie ma podstaw do jakiejkolwiek dymisji. Motywów można się dopatrywać w próbie zablokowania fuzji Orlenu z Lotosem – stwierdził poseł Henryk Kowalczyk.
Wirtualna Polska dotarła również do osób ze spółek Skarbu Państwa. Wśród większości z nich panuje przekonanie, że Daniel Obajtek raczej nie zostanie zmuszony do odejścia – chyba, że pojawią się wobec niego kolejne, mocne zarzuty.
Przypomnijmy, że afera z prezesem PKN Orlen zaczęła się od "taśm Obajtka" upublicznionych przez "Gazetę Wyborczą". Następnie media zaczęły ujawniać kolejne nieruchomości Obajtka.