Po decyzji wielu europejskich państw o wstrzymaniu szczepień preparatem AstraZeneca, część Polaków zrezygnowała z przyjęcia tej szczepionki. Do sprawy odniósł się rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Stwierdził, że jest możliwe, aby wobec tego swoje dawki otrzymać mogły osoby będące później w kolejce.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz był pytany na konferencji prasowej o szczepienia preparatem AstraZenca. Z powodu rezygnacji wielu osób pojawił się problem tego, co zrobić z niewykorzystanymi dawkami. Jednym z rozwiązań są przesunięcia w kolejce.
– Decyzje o tym, jak poszerzyć tę grupę, mają zapaść do poniedziałku. Trwają naprawdę usilne analizy, czy nie poszerzyć tego grona osób, dla których szczepionki firmy AstraZeneka zostaną udostępnione – mówił rzecznik resortu zdrowia.
– Osoby, które zrezygnują ze swojego szczepienia, tak naprawdę znajdują się chwilowo obok tego systemu szczepień i po zakończeniu szczepienia pierwszej grupy będziemy decydować o tym, jak dalej będzie wyglądał ten proces szczepień, w tym, w jakiej kolejności będą te osoby obsługiwane, które z tego procesu szczepień zrezygnowały – zaznaczył.
W kwestii kolejności szczepień wypowiedział się również dr Ernest Kuchar, prezes Towarzystwa Wakcynologii w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. – Jeśli nadal część osób będzie rezygnowała ze szczepienia AstrąZeneką i szczepionki miałyby się marnować, warto otworzyć ścieżkę szczepień tym preparatem dla wszystkich chętnych – stwierdził.