
Reklama.
Armie Hammer oskarżony o gwałt
Dobra passa aktora zakończyła się w styczniu tego roku. To właśnie wtedy właścicielka profilu na Instagramie @houseofeffie ujawniła szokującego smsa od Hammera, którego była kochanką. "Jestem w 100 proc. kanibalem", "Co gdybym chciał odciąć jeden z twoich palców u nóg i trzymał go zawsze przy sobie w kieszeni, żebym miał kawałek ciebie w swoim posiadaniu?" – to tylko niektóre z nich.Inna była dziewczyna Armiego również przyznała, że otrzymywała takie wiadomości od aktora. Po tym skandalu większość współprac z Hammerem została zawieszona, z niektórych aktor sam zrezygnował. Po najnowszych informacjach możliwe jednak, że już nigdy nie wróci do zawodu.
24-letnia Effie (ta od konta @houseofeffie) opowiedziała na zamkniętej konferencji prasowej o tym, jak Armie Hammer gwałcił ją przez parę godzin.
24 kwietnia 2017 roku Armie Hammer brutalnie gwałcił mnie przez cztery godziny w swoim domu w Los Angeles. W trakcie gwałtu wielokrotnie uderzał moją głową o ścianę i bił mnie po twarzy. Dopuścił się również innych aktów przemocy, na które nie wyrażałam zgody.
Aktor zaprzecza tym oskarżeniom i powiedział, że ma dowody w postaci wiadomości, które potwierdzają jego wersję, ale póki co ich nie pokazał. Na chwilę obecną wszystko wskazuje jednak na to, że w najbliższym czasie (o ile w ogóle) nie zobaczymy Hammera w żadnej produkcji poza "Śmiercią na Nilu", która została nagrana przed wszystkimi oskarżeniami.
źródło: Variety
Czytaj także: