Była agentka CBA Sylwia Kobyłkiewicz brała udział w badaniu oświadczeń majątkowych Daniela Obajtka. Dziś jest prezeską firmy Orlen Upstream, ale to nie wszystko... Okazuje się, że Kobyłkiewicz wykonywała też zlecenia dla gminy Pcim i oceniała dla Obajtka dokumenty, którymi ten bronił się potem w prokuraturze - informuje "Gazeta Wyborcza".
O Sylwii Kobyłkiewicz pisaliśmy już wcześniej, kiedy wyszło na jaw, iż byli agenci CBA zajmują obecnie ważne stanowiska w Orlenie. Przypomnijmy, że poseł KO Adam Szłapka sugerował, iż to właśnie Kobyłkiewicz odpowiadała za kontrolę oświadczeń majątkowych Obajtka za rządów PO-PSL. Była agentka CBA miała odejść ze służby przed ostatecznym zakończeniem kontroli przez Biuro.
Była agentka CBA jest dzisiaj prezesem firmy Orlen Upstream i co ciekawe w swoim oficjalnym biogramie na stronie firmy pominęła pracę dla CBA w latach 2007-2012.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", w 2017 r. była agentka CBA została przesłuchana jako świadek w małopolskim wydziale Prokuratury Krajowej w Krakowie w wątku dotyczącym umorzenia postępowania wobec Obajtka.
Podczas przesłuchania okazało się, że w okresie pomiędzy zatrudnieniem w CBA a dyrektorowaniem w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Katowicach Kobyłkiewicz poznała Obajtka i realizowała zlecenia dla gminy Pcim, w której Obajtek był wójtem.
Kobyłkiewicz miała też doradzać Obajtkowi, by złożył zawiadomienie na swojego wuja Romana Lisa, współwłaściciela firmy Elektroplast. Ponadto była agentka przeglądała dokumenty księgowe Elektroplastu, które Obajtek znalazł na serwerach prywatnej firmy obsługującej spółkę Lisów w czasach, gdy miał oszukiwać Elektroplast.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" zapytali Sylwię Kobyłkiewicz o to, kiedy dokładnie poznała Obajtka, jakie zlecenia wykonywała dla gminy Pcim i w jakich sprawach doradzała dzisiejszemu prezesowi Orlenu, jednak do tej pory nie otrzymali odpowiedzi.