Kosmiczny występ Roberta Lewandowskiego. "Bestia" mknie po rekord wszech czasów
Krzysztof Gaweł
20 marca 2021, 17:22·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 marca 2021, 17:22
Robert Lewandowski zagrał w z VfB Stuttgart tak, jakby chciał już w sobotę pobić rekord legendarnego Gerda Muellera, nim trafi na jakąś przymusową kwarantannę. Strzelił rywalom trzy bramki, a mistrzowie Niemiec ograli rywali (4:0), choć niemal cały mecz grali w osłabieniu. Polak ma na koncie już 35 trafień w tym sezonie.
Reklama.
W ostatnim ligowym meczu przed długą przerwą reprezentacyjną Bayern Monachium gościł na Allianz Arena VfB Stuttgart i polował na czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo, które znów pozwoliłoby odskoczyć drugiemu w tabeli RB Lipsk. Nim na dobre rozpoczął się mecz, z boiska wyleciał Alphonso Davies, który walcząc o piłkę nadepnął na stopę rywala.
Sędzia uznał, że zagranie Kanadyjczyka to był brutalny atak na przeciwnika i wyrzucił go z boiska. Stuttgart miał znakomite pierwsze 15 minut, szukał prowadzenia, ale szybko został przez rywali sprowadzony na ziemię. W 18. minucie Robert Lewandowski wpadł w pole karne i wykończył świetne podanie Serge'a Gnabry'ego, otwierając wynik meczu.
To był początek popisu Bawarczyków, bo już w 22. minucie było 2:0, a gola zapisał tym razem Gnabry. Bayern zdominował rywali, atakował raz za razem i po kolejnej akcji było już 3:0. Thomas Mueller idealnie wrzucił piłkę na głowę "Lewego", a ten znakomitej okazji zmarnować po prostu nie mógł.
Jeszcze przed przerwą nasz snajper skompletował klasycznego hat-tricka, a wszystko stało się w minucie 39. Piłka spadła Polakowi pod nogi w polu karnym VfB, ze spokojem ją opanował i uderzył celnie, podwyższając prowadzenie na 4:0. Niesamowite, osłabiony Bayern wyładował na rywalach wściekłość za decyzję sędziego i po prostu rozbił Stuttgart.
A przecież do końca meczu pozostało jeszcze 45 minut drugiej połowy. Goście próbowali atakować, ale niewiele z tego wynikało. Za to Bayern grał swoje, a nasz as zmarnował w 63. minucie "setkę". W minucie 70. Hansi Flick zmienił Polaka i dał mu odetchnąć po kapitalnym występie i strzeleckim popisie. A Bayern spotkanie wygrał pewnie 4:0 (4:0).
Do rekordu wszech czasów Gerda Muellera Robertowi Lewandowskiemu brakuje już tylko pięciu bramek. Na razie ma na swoim koncie 35 ligowych trafień w 26. rozegranych meczach, a do końca sezonu jeszcze osiem gier, by przejść do historii. Kolejnym rywalem będzie 3 kwietnia RB Lipsk, a mecz zadecyduje o losach mistrzostwa Niemiec.
W innych sobotnich meczach Borussia Dortmund na wyjeździe zremisowała 2:2 (1:1) z FC Koeln, Eintracht Frankfurt rozbił na swoim terenie Union Berlin 5:2 (4:2), a Werder Brema uległ 1:2 (1:2) VfL Wolfsburg. W piątek Arminia Bielefeld przegrała u siebie 0:1 (0:0) z RB Lipsk.