W dobie smartfonów, SMS-ów, Facebooka i chatów coraz mniej miejsca jest na czasochłonne formy komunikacji. Lepiej wysłać krótką wiadomość lub maila, niż zostawić wiadomość głosową. Czy poczta głosowa jest już jedną nogą w grobie?
Poczta głosowa była swego czasu rewolucją na rynku telekomunikacji. Jednak wygląda na to, że ludzie rzadko z niej korzystają. Z badań amerykańskiej firmy uReach Technologies, publikowanych przez "Boston Globe" wynika, że w USA 30 proc. wiadomości głosowych nie jest odtwarzanych przez co najmniej 3 dni. Dodatkowo co piąty respondent niemal nigdy nie sprawdza swojej poczty głosowej. Skuteczniejsze są wiadomości SMS.
Rządy SMS
Podobnego zdania są badacze z brytyjskiej firmy The Communications Market. Z ich badania wynika, że nie tylko wiadomości głosowe, ale też rozmowy telefoniczne ustępują popularnością SMS-om.
Badacze z The Communications Market zaznaczają, że w 2011 roku przeciętny Brytyjczyk wysyła 50 wiadomości tekstowych tygodniowo. To trzy razy więcej niż przed pięcioma laty. Respondenci woleli SMS-y, gdyż operatorzy komórkowi mają bardzo korzystne oferty. Do malejącej popularności poczty głosowej przyczynia się również powszechność smartfonów, z których łatwiej i szybciej można wysłać wiadomość.
W Polsce dzieje się podobnie. Według internetowej sondy portalu komputerswiat.pl nie palimy się do używania poczty głosowej. 60 proc. głosujących stwierdziło, że nigdy nie korzysta z głosowych wiadomości.
Irytacja
Kto dziś używa poczty głosowej? Przeprowadziliśmy w redakcji małą sondę. Zaledwie 2 osoby nagrywają i odsłuchują wiadomości głosowe. Wiele osób wyłącza usługę poczty głosowej, lub zwyczajnie z niej nie korzysta. Są tacy, jak Zbigniew Hołdys, którym poczta głosowa służy tylko do jednego celu. Nagrywają powitanie, w którym informują dzwoniącego, że nigdy nie odsłuchują wiadomości głosowych i proszą o kontakt SMS. Ci bardziej dowcipni używają poczty głosowej by zdenerwować dzwoniących. Próbując zadzwonić do jednego z naszych redakcyjnych kolegów, słyszymy krótkie "halo". Nie wiemy, że przekierowało nas do jego poczty głosowej. Zaczynamy mówić, tylko po to, by po chwili usłyszeć dalszą część powitania: "Żartowałem. Zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału".
Użytkownicy telefonów narzekają na pocztę głosową. Wolą wiadomości tekstowe, nie lubią zostawiać wiadomości głosowych. Innych denerwuje procedura odsłuchania wiadomości. Często najpierw trzeba wprowadzić kod usługi, odsłuchać informację automatycznej sekretarki, wcisnąć odpowiedni klawisz, znów odsłuchać monotonnego tonu automatycznej sekretarki informującego, kiedy adresowana do nas wiadomość została nagrana. Całą procedurę odsłuchania wiadomości w postaci ilustracji można znaleźć tutaj.
A wszystko po to, by usłyszeć jakąś absurdalną wiadomość dzwoniącego w stylu "zadzwonię później" lub szumu ulicy, bo komuś włączyło się tzw. "kieszonkowe wybieranie numeru". Dodatkowo zdarza się, że operatorzy domyślnie włączają pocztę głosową. Wielu użytkownikom nie chce się jej wyłączać, skoro i tak nie będą z niej korzystać.
Polacy nie lubią poczty głosowej?
Wojciech Piechocki, szef serwisu internetowego gsmonline.pl nie zgadza się jednak z twierdzeniem, że poczta głosowa odchodzi do lamusa. – Według mnie poczta głosowa to nadal jedna z naprawdę nielicznych usług dodanych, z których część klientów korzysta i będzie korzystała. Jest to usługa, której zasad działania operator nie musi swoim klientom tłumaczyć. W Polsce poczta głosowa ma złą opinię ze względu na to, że jeszcze parę lat temu, gdy na nią „wpadaliśmy” to nasz operator doliczał do naszego
rachunku kolejną minutę połączenia. Teraz gdy mamy naliczanie sekundowe, a koszty połączeń są niewielkie, to takie przypadkowe połączenia z pocztą są już całkowicie nieszkodliwe – mówi Wojciech Piechocki. Dodaje też, że część z nas po prostu nie lubi lub wstydzi się nagrywać wiadomości głosowe.
Wojciech Piechocki zaznacza, że operatorzy sieci telefonicznych pracują wręcz nad rozwojem poczty głosowej. – Wiadomo jednak, że zakres nowości w usługach głosowych jest dość ograniczony – mówi. Dodaje, że u wielu operatorów nagranie z poczty możemy otrzymać e-mailem lub MMS-em i odtworzyć, jak zwykły plik audio. – Można sobie wyobrazić, że już za chwilę nagrania będą dostarczane do naszej skrzynki z informacjami w portalu Facebook – komentuje.
Szef gsmonline przyznaje jednocześnie, że poczta głosowa ma poważnych konkurentów. – Poczta głosowa, a także zwykłe połączenia głosowe już od wielu lat muszą konkurować z komunikacją w internecie. Wiele informacji przekazujemy sobie mailem, poprzez Facebooka, poprzez komunikatory typu Gadu-Gadu, czy Skype. Także SMS jest bezpośrednią konkurencją poczty – gdy ktoś nie odbiera naszych połączeń to najszybszą opcją jest właśnie wysłanie do niego wiadomości tekstowej – tłumaczy Wojciech Piechocki.
Tendencja spadkowa
Marcin Gruszka, rzecznik prasowy operatora Play przyznaje, że coraz mniej osób korzysta z poczty głosowej. – Obserwujemy tendencję spadkową. Wciąż zmieniają się metody komunikacji, rozwijają się social media, rozmowy są tanie, więc ludzie dzwonią tak długo, aż dana osoba odbierze telefon. Mamy do czynienia z mniejszym zainteresowaniem wiadomościami głosowymi – mówi.
Marcin Gruszka zaznacza jednak, że operatorzy komórkowi nie położyli tej usługi do grobu i jeszcze długo nie położą. – Są sposoby na to, by zniwelować jedną z jej
największych wad czyli długie oczekiwanie na odsłuchanie wiadomości. Operatorzy oferują usługi, dzięki którym wiadomość głosowa jest wysyłana na telefon użytkownika w formie MMS, co pozwala szybko ją odsłuchać – kwituje.
Uzupełnienie
Podobnego zdania jest nasz kolejny rozmówca, Andrzej Pomarański z biura prasowego operatora T-Mobile. – Poczta głosowa jest bardzo użyteczna i przydatna, bo ma swoją specyfikę. Stanowi uzupełnienie dostępnych form telekomunikacji. Jest atrakcyjna szczególnie w środowisku biznesowym – mówi. Dodaje, że ta usługa nie tylko nie umiera, lecz będzie ewoluowała. – Powstają interfejsy umożliwiające łatwiejszy i przyjemniejszy sposób na odsłuchiwanie wiadomości głosowych – tłumaczy. – Jedni wolą pisać wiadomości SMS, innych taka forma komunikacji denerwuje, dlatego nagrywają się na pocztę głosową. Ta usługa wciąż będzie się rozwijać – zapewnia Andrzej Pomarański.
Korzystasz z poczty głosowej? Tak, często - 4 proc. Sporadycznie - 12 proc. Nie, nigdy - 60 proc. Poczta głosowa? A kto tego jeszcze używa? - 24 proc. CZYTAJ WIĘCEJ
Wojciech Piechocki
serwis gsmonline.pl
Według mnie poczta głosowa to nadal jedna z naprawdę nielicznych usług dodanych, z których część klientów korzysta i będzie korzystała. Jest to usługa, której zasad działania operator nie musi swoim klientom tłumaczyć.
Marcin Gruszka
Obserwujemy tendencję spadkową. Wciąż zmieniają się metody komunikacji, rozwijają się social media, rozmowy są tanie, więc ludzie dzwonią tak długo, aż dana osoba odbierze telefon. Mamy do czynienia z mniejszym zainteresowaniem wiadomościami głosowymi