Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł pochwalił się w mediach społecznościowych filmikiem z rodzinnego spaceru ulicami Rzeszowa. Nie byłoby w tym nic szokującego, gdyby nie fakt, że kandydat na prezydenta tego miasta razem ze swoją partnerką nie mieli założonych maseczek.
"Nasza gwiazda robi gwiazdę! Rodzinny spacer ulicami naszego Rzeszowa" – napisał na Twitterze Marcin Warchoł. I byłby to kolejny, wesoły wpis promujący jego kandydaturę przed wyborami na prezydenta Rzeszowa, gdyby nie to, że ani polityk Solidarnej Polski, ani jego żona nie mieli maseczek.
Sęk w tym, że przez większość czasu Borys Budka, Szymon Hołownia, Włodzimierz Czarzasty, czy Władysław Kosiniak-Kamysz mieli maseczki, tylko ściągali je po podejściu do mikrofonu. A to nie pierwszy raz, kiedy polityka Solidarnej Polski przyłapano bez maseczki. Bez zasłoniętych ust i nosa rozdawał sadzonki drzewek, kwiaty lub pozował na tle plakatów inaugurujących prace jego komitetu wyborczego.
– Wszystkie moje eventy polegają na przemieszczaniu się. Wręczałem kwiatki, przemieszczając się. Wręczałem ciasteczka, przemieszczając się. A gdy z okazji dnia wiosny wręczałem drzewka, również się przemieszczałem – tłumaczył Interii Marcin Warchoł, nieświadomy chyba, że wszystko, co wydychał, mogło osadzać się na tym, co rozdawał.
Jego postawę skrytykował już minister zdrowia Adam Niedzielski. – Pandemia nie ma barw politycznych i nie ma zgody na to, żeby osoby, które nie przestrzegają standardów, regulacji i zaleceń były inaczej traktowane niż poprzez negację – stwierdził szef resortu zdrowia.