Walia stoczyła twardy bój z Czechami w Cardiff
Walia stoczyła twardy bój z Czechami w Cardiff Fot. UEFA
Reklama.
Trzecia drużyna ostatniego mundialu i lider rankingu FIFA, reprezentacja Belgii świetnie rozpoczęła wtorkowe starcie z Białorusią. Do przerwy Czerwone Diabły prowadziły już 4:0, a kolejne gole zapisywali na swoim koncie Michy Batshuayi, Hans Vanaken, Leandro Trossard oraz Jeremy Doku. Trener Roberto Martinez dał szansę sporej grupie zmienników i jego ludzie pokazali, jak znakomitą są drużyną.

Po zmianie stron Belgowie szli po swoje, a kolejne gole dorzucili Dennis Praet i Christian Benteke. Dzieła zniszczenia dopełniły bramki Trossarda i Vanakena, potęga zmiażdżyła Białoruś w Leuven z wielką swobodą. I grając mocno rezerwowym składem. Belgowie są zdecydowanym liderem grupy E i pewnie zmierzają po awans na mundial.
Belgia - Białoruś 8:0 (4:0)
Bramki: Michy Batshuayi (14), Hans Vanaken (17, 89), Leandro Trossard (38, 76), Jeremy Doku (42), Dennis Praet (49), Christian Benteke (70)
Czeska reprezentacja we wtorek mierzyła się w Cardiff z Walią. Liderująca do tej pory w grupie E drużyna Jaroslava Silhavy'ego musiała ciężko pracować, by wywieźć z Wysp korzystny wynik. Przed przerwą dwie okazje na gola miał Jakub Jankto, odpowiedział mu groźnym strzałem Gareth Bale, ale tablica wyników pokazywała wciąż wynik 0:0.
W drugiej odsłonie Czesi szybko się osłabili, z murawy za faul wyleciał w 49. minucie Patrick Schick, ale jego koledzy i tak dominowali na murawie. Osłabiona reprezentacja Walii grała zaskakująco pasywnie, bojaźliwie i defensywie. W 77. minucie siły się wyrównały, za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Connor Roberts i wówczas miejscowi zaatakowali. Wygraną dała im bramka Daniela Jamesa z 82. minuty meczu.
Walia - Czechy 1:0 (0:0)
Bramka: Daniel James (82)
logo