"Upadek upadków". Widzom nie mieści się w głowie to, co na wizji zrobił Kammel
Bartosz Świderski
05 kwietnia 2021, 14:31·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 kwietnia 2021, 14:31
Lawina negatywnych, często także wulgarnych komentarzy spłynęła pod adresem Tomasza Kammela. Widzowie bezlitośnie ocenili to, w jaki sposób prezenter zapowiedział wielkanocny koncert w TVP zatytułowany "Cud życia". W pierwszym rzędzie podczas koncertu Andrei Bocellego i jego syna Mateo zasiedli Jacek Kurski z żoną Joanną.
Reklama.
W niedzielę wieczorem w Telewizji Polskiej wyemitowano nagrany w połowie marca koncert "Cud życia". Fragment tego wydarzenia zaprezentowano na Twitterze - to zapowiedź występu Andrei Bocellego i jego syna Mateo w wykonaniu Tomasza Kammela. Prezenter nie mówił tu jednak nie tyle o artyście, co o swoim chlebodawcy.
– Bocelli zatytułował swój koncert "cud życia". I to bardzo pięknie wpisuje się w ducha świąt Wielkiej Nocy, ale nie tylko. Wpisuje się również w to, co widzę na sali, bo cud życia jest choćby w pierwszym rzędzie. A wraz z cudem jego rodzice - Joanna i Jacek Kurscy, dobry wieczór! – z uśmiechem mówił Kammel. A po tych słowach nagrodzeni brawami prezes TVP wraz z żoną wstali, by ukłonić się publiczności.
Pod nagraniem zamieszczono wiele komentarzy pod adresem Tomasza Kammela, znaczna część nie nadaje się do cytowania.
"Tomek włosy na wazelinę ułożył. Mocno będzie trzymać! Zuch!", "Upadek upadków", "Ja to się tylko dziwię, że żadne z nich nie czuje żenady, nawet Kurska", "Dzięki PiS można się w końcu dowiedzieć, kto jest przyzwoity" – to niektóre z komentarzy.
Jacek Kurski z wielkanocnego koncertu jest zadowolony. W Lany Poniedziałek pochwalił się wynikami oglądalności.
"Koncert Andrea Bocelli. Cud życia obejrzały 4 mln widzów. Dziękuję Maestro i jego staffowi, kreacji i produkcji TVP, orkiestrze Filharmonii Podlaskiej, chórowi WOK za stworzenie, a Widzom Telewizji Polskiej - za wspólne przeżycie tego wspaniałego wydarzenia duchowo-artystycznego" – napisał na Twitterze prezes narodowej telewizji.
Warto zauważyć, co pod wykresem napisano drobnym druczkiem: "Dane z pomiaru oglądalności kanałów telewizyjnych metodą MOR". To oznacza, że wyniki nie pochodzą z pomiaru Nielsena, uznawanego przez wszystkich pozostałych nadawców. MOR to model oglądalności rzeczywistej, który jest autorskim pomiarem stworzony przez TVP tworzony na podstawie danych z Netii.