French Open znów może zostać przełożone przez koronawirusa.
Świątek wygrała French Open w październiku. Fot. WTA
Reklama.
Pod koniec ubiegłego tygodnia we Francji wprowadzono trzeci ogólnokrajowy lockdown. Surowe obostrzenia spowodowały, że wydarzenia sportowe zaplanowane na najbliższe tygodnie stanęły pod znakiem zapytania.
Przełożony został już jednodniowy wyścig kolarski Paryż-Roubaix, podobny los może spotkać tenisowe French Open. Co prawda turniej ten ma rozpocząć się dopiero 23 maja, a prezydent Emmanuel Macron mówi o luzowaniu obostrzeń w połowie tego miesiąca, jednak w tej chwili nie ma pewności, że sytuacja epidemiczna we Francji zdąży się do tej pory ustabilizować.

– Rozmawiamy z francuską federacją, organizatorem turnieju. Zastanawiamy się nad zmianą daty, aby zbiegła się ona z ewentualnym wznowieniem wszystkich wydarzeń sportowych – przekazała Roxana Maracineanu w rozmowie z radiem France Info. – Choć sport zawodowy dzisiaj funkcjonuje, staramy się ograniczać ryzyko rozprzestrzeniania wirusa – zaznaczyła.
Podobna sytuacja miała miejsce rok temu. Wtedy zaplanowany na późną wiosnę turniej został przesunięty o cztery miesiące. Ostatecznie rozegrano go w październiku.
Na kortach Rolanda Garrosa triumfowała wtedy Iga Świątek. Dla polskiej tenisistki był to pierwszy tytuł Wielkiego Szlema w karierze. W finale 19-latka pokonała Amerykankę rosyjskiego pochodzenia Sofię Kenin.
Czytaj także:
źródło: Reuters
logo