W Brazylii w ciągu doby zmarło ponad 4 tys. osób chorych na covid-19. Jak podaje BBC, szpitale w większości miast są przepełnione, a pogrzeby odbywają się przez całą dobę.
Ponad 82 tys. nowych zakażeń koronawirusem i 4 211 zgonów – to najtragiczniejsze do tej pory dobowe statystyki, dotyczące epidemii covid-19 w Brazylii. Sytuacja wymknęła się spod kontroli, bo w większości szpitali nie ma już miejsc dla chorych. BBC informuje, że pogrzeby odbywają się także w nocy, ponieważ za dnia nie radzono sobie z napływem nowych ciał.
Mimo to, prezydent Jair Bolsonaro nadal sprzeciwia się restrykcjom epidemicznym, które są nakładane przez burmistrzów i gubernatorów stanowych. Jego zdaniem skutki obostrzeń będą gorsze dla gospodarki, niż sam wpływ koronawirusa na ludzi. Przywódca próbował cofnąć niektóre ograniczenia nałożone przez lokalne władze.
Specjaliści w Brazylii zwracają też uwagę, że akcja szczepień na covid-19 przebiega zbyt wolno. Do tej pory pierwszą dawkę szczepionki dostało tam niecałe 10 proc. populacji. – Przy tempie, w jakim się szczepimy, jedynym sposobem na spowolnienie szybkiego rozprzestrzeniania się wirusa jest lockdown na co najmniej 20 dni – stwierdził dla AFP epidemiolog Ethel Maciel.
O sytuacji w Brazylii niedawno pisała w naTemat Katarzyna Zuchowicz, która zwracała uwagę, że takiego kryzysu prezydent Bolsonaro jeszcze nigdy w czasie swojej kadencji nie doświadczył.