
Osoby zarządzające polską dyplomacją mają problemy z podejmowaniem decyzji personalnych. Od czerwca nie mamy ambasadora w Pradze, a od 1 września w Berlinie. Indolencję ekipy rządzącej krytykuje prezydent Aleksander Kwaśniewski. O potrzebie mianowania nowych ambasadorów rozmawiamy z doktorem Jerzym Andrzejem Wojciechowskim z Instytutu Prawa Międzynarodowego na Uniwersytecie Warszawskim.
Ambasador Marek Prawda, zreszta wybitny dyplomata, pojechał do Brukseli. Berlin to dziś trzecia co do ważności stolica w świecie, zaraz po Waszyngtonie i Pekinie. Czy świat się zawali? No nie zawali. Ale jak się zrobi sumę takich decyzji odsuniętych w czasie, czy decyzji niepodjętych, to wrażenie jest takie, że tam jest kłopot z tym, żeby przyjść rano do pracy, wykonac swoje zadanie. Być możne trzeba wiecej pracować, zrobić więcej spotkań, ale musi być efekt.
Z Czechami, bardzo bliskim sąsiadem powinniśmy utrzymywać porządne stosunki. Powinniśmy ten problem rozwiązać. To nie wymaga cudu.

