
Ex-poseł PO Michał Marcinkiewicz został właśnie konsulem w Finlandii. Ma 28 lat i działacze PiS twierdzą, że jego kompetencje i wiek nie są wystarczające do tak odpowiedzialnej funkcji. Marcinkiewicz broni się przed tymi zarzutami: twierdzi, że ma wymagane kwalifikacje. A ile zarobi?
– Osoby w takim wieku mogą zostać konsulami – przyznaje poseł Platformy Obywatelskiej Dariusz Rosati, były szef MSZ. – Wystarczy, że szybko zrobią aplikację, potem 2-3
Osoby w takim wieku mogą zostać konsulami. Wystarczy, że szybko zrobią aplikację, potem 2-3 lata pracy w ministerstwie i niektórzy mogą być już gotowi na takie stanowisko.
Wbrew pozorom jednak, funkcja powierzona Marcinkiewiczowi nie jest aż tak wspaniała, jak może się wydawać. – To papierkowa robota. Konsul nie jest politykiem, tylko urzędnikiem. W zasadzie niewiele od niego zależy, przynajmniej na takim wysokim szczeblu – mówi nam anonimowo aktywny polski dyplomata. Woli nie
Wykwalifikowany: znać prawo, języki, bo decyduje o sprawach ważnych dla ludzi: ślubach, paszportach i innych sprawach cywilnych. Turyści i polscy obywatele często szukają u konsula pomocy w dramatycznych, trudnych sytuacjach. I to wymaga ogromnego wyczucia, psychologicznego, ale i sprawności funkcjonowania – mówi nam anonimowo aktywny dyplomata.
Marcinkiewicz nie powinien jednak spodziewać się kokosów. Dyplomaci nie zarabiają zawrotnych sum. Radca w ambasadzie może liczyć na zarobki od 3 do 5 tysięcy euro, ambasador – do 10 tysięcy euro. Wiele zależy od kraju, w którym się urzęduje. Konsul dostaje zaś średnio do 5 tysięcy euro – choć tutaj też występuje zróżnicowanie ze względu na kraj urzędowania. W kraju takim, jak Finlandia, Marcinkiewicz może liczyć na 3-4 tysiące EUR miesięcznie.
Gdy więc podliczyć koszty utrzymania, suma 5 tysięcy euro nie wydaje się już taka zawrotna. Tym bardziej w porównaniu do dyplomatów z innych krajów.

