W ostatnich tygodniach swojego życia książę Filip przekazał swojemu najstarszemu synowi, księciu Karolowi, trzy ważne rzeczy – przekonuje brytyjski "Daily Mail". Pewnego dnia Karol poniesie bowiem ogromny ciężar odpowiedzialności za przewodzenie rodzinie królewskiej. Książę Filip chciał dać synowi najcenniejsze wskazówki.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Na kilka tygodni przed śmiercią 99-letni książę Filip wrócił z przedłużonego pobytu w szpitalu w celu leczenia różnych poważnych problemów zdrowotnych.
W tym czasie Karol odwiedził go w szpitalu i odbył emocjonalną rozmowę z osłabionym ojcem. Kilka miesięcy przed swoimi setnymi urodzinami książę Filip wiedział, że prawdopodobnie nie wyzdrowieje. Właśnie dlatego powiedział księciu Karolowi o trzech ważnych rzeczach.
Książę Filip zdążył przekazać przyszłemu królowi cenne rady
Źródło pałacowe ujawniło, że najpierw Filip udzielił mu rady, jak opiekować się królową po jej śmierci. Wraz z jego śmiercią straciła nie tylko męża, ale także źródło ogromnej siły, którą zawsze chwaliła za pomoc w radzeniu sobie z ogromnymi obowiązkami głowy państwa.
Królewski komentator Robert Jobson z Daily Mail przekazał m.in., że królowa będzie potrzebowała dużego wsparcia ze strony rodziny w nadchodzących miesiącach i latach, gdy będzie przygotowywać Karola do pracy.
Po drugie Filip doradzał Karolowi, jak ma prowadzić obowiązki rodziny królewskiej. W końcu kiedy królowa Elżbieta II odejdzie, Karol przejmie sprawy głowy państwa, pracę, do której przygotowywał się przez całe swoje życie.
Trzecią rzeczą, którą Filip powiedział Karolowi, były życzenia dotyczące jego ostatnich dni. Chory książę chciał wrócić do zamku Windsor, aby spędzić ostatnie dni za murami swojego ukochanego domu. Królewskie źródło przekazało Jobsonowi, że książę był "w pełni świadomy tego, że jest mało prawdopodobne, aby wyzdrowiał po tygodniach w szpitalu". W tej ostatniej prośbie dostał dokładnie to, czego chciał.
Książę Edynburga zmarł "spokojnie" w piątek rano (9 kwietnia) w zamku Windsor. Byli z Elżbietą II małżeństwem przez 73 lata, co uczyniło Filipa najdłużej służącym małżonkiem królewskim w historii.