Prawo i Sprawiedliwość notuje coraz gorsze wyniki w sondażach. Nie dają one nadziei na zdobycie większości. "Nowy Ład" miał być próbą odbicia się od dna, ale jego prezentację przełożono ze względu na trzecią falę pandemii covid-19. Teraz wiadomo już nieoficjalnie, kiedy partia planuje przełom. Wiąże z nim nadzieję zarówno prezes Jarosław Kaczyński, jak i premier Mateusz Morawiecki.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
To wakacje mają być dla PiS momentem przełomowym – sugeruje Wirtualna Polska, powołując się na nieoficjalne wiadomości środowiska z Nowogrodzkiej. To wtedy ma odbyć się pierwszy od czasów pandemii kongres partii. Jarosław Kaczyński chce przedłużyć swoje rządy w ugrupowaniu o kolejną kadencję. Mateusz Morawiecki ma natomiast nadzieję awansować na wiceprezesa PiS.
– Kongres wyborczo-statutowy Prawa i Sprawiedliwości odbędzie się nie wcześniej niż pod koniec czerwca – powiedział Krzysztof Sobolewski, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS. Jak ustaliła WP, PiS przygotowuje się na lipiec, choć nie wyklucza przesunięcia imprezy na sierpień lub nawet na wrzesień.
Informatorzy portalu z partii rządzącej wskazują, że "wiele będzie zależeć od sytuacji społeczno-politycznej i aktualnych nastrojów wśród Polaków". A także od stopnia powodzenia programu szczepień.
– Liczymy na to, że większość obywateli zostanie zaszczepiona przeciwko koronawirusowi i w lipcu będą mogły ruszyć normalne aktywności polityczne. A nasz kongres musi się w końcu odbyć, nie możemy tego odkładać w nieskończoność – przekonują rozmówcy z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.
Początkowo kongres PiS miał odbyć się 7 listopada. Tak się jednak nie stało z powodu drugiej fali koronawirusa. Wiosną nie ma na to szans ze względu na trzecią falę koronawirusa.
– Sytuacja epidemiczna wskazuje, że zorganizowanie kongresu będzie bardzo ciężkie. Decyzja dotycząca formuły organizacji kongresu będzie należeć do władz partii – powiedział rzecznik rządu Piotr Mueller.