Krzysztof Krawczyk. Menadżer wokalisty Andrzej Kosmala apeluje, by nie "lansować" się na śmierci Krawczyka.
Krzysztof Krawczyk. Menadżer wokalisty Andrzej Kosmala apeluje, by nie "lansować" się na śmierci Krawczyka. Fot. Rafał Mielnik/ Agencja Gazeta
Reklama.
Menadżer Krzysztofa Krawczyka Andrzej Kosmala zamieścił w mediach społecznościowych emocjonalny wpis w odpowiedzi na wypowiedź Mariana Lichtmana, byłego perkusisty Trubadurów. Przytoczył m.in. sytuację z pogrzebu Krawczyka.
Andrzej Kosmala

Nie chcę zakłócać ciszy pogrzebowej, ale Marian Lichtman dobrze wie, dlaczego żona na pogrzebie mu powiedziała: zjeżdżaj, robisz wszystko, by zarobić na śmierci mego męża. Od kilku miesięcy z naciskiem na ostatnie dni wydzwania po redakcjach z ofertą wywiadów. Na pogrzebie rozpychał się by kamera i aparaty fotograficzne jego ujmowały. W ten sposób leczy swoje kompleksy. Jest w zmowie z tzw. freelancerem Sylwią Gałecką, która roznosi po gazetach zmyślone rewelacje o Krzysztofie Krawczyku, jego żonie i synu. Nie lansujcie się poprzez deptanie grobu Wielkiego Artysty!

Kosmala wytłumaczył również, dlaczego zdecydował się na zamieszczenie wpisu. "Nie umieściłbym tego wpisu, gdyby nie tamto oświadczenie Lichtmana. Trzeba być jak bęben głucho brzmiący, mieć niezwykłe poczucie własnej wartości, żeby żona w momencie tragicznej walki o życie męża i jego śmierci nie miała innych problemów jak dzwonienie do Lichtmana!" – grzmiał.
Menadżer Krzysztofa Krawczyka w komentarzach pod postem wprost nazwał Lichtmana "wyjątkowo podłym człowiekiem", który na pogrzebie "zachowywał się, jak na pikniku". W odpowiedzi na inny komentarz oskarżył go o "kompleks Krzysztofa".
"On prowokuje na każdym kroku. On ma kompleks Krzysztofa, bo jemu jednemu udało się zrobić karierę, zawiść Lichtmana jest nieprawdopodobna. Wielokrotnie mówił Krzysztof do mnie i do żony: nigdy nie wierzcie w to co mówi dzisiaj Maniuś, bo jutro i tak się wyprze! Przysyła smsy, że Polska nas zniszczy!" – napisał Kosmala.
Czytaj także:
logo