Fatalna sytuacja w klubie Krzysztofa Piątka. Koronawirus sparaliżuje drużynę?
Krzysztof Gaweł
15 kwietnia 2021, 14:25·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 kwietnia 2021, 14:25
Hertha Berlin miała się w sezonie 2020/2021 bić o awans do Ligi Mistrzów i dołączyć do grona potentatów Bundesligi. Życie brutalnie zweryfikowało te plany, Stara Dama walczy o ligowy byt i będzie musiała sobie przez najbliższe dwa tygodnie radzić bez sztabu trenerskiego. Pal Dardai i jego asystent zarazili się koronawirusem i zostali odizolowani od zespołu.
Reklama.
Jeśli ktoś myślał, że sytuacja Herthy Berlin była w ostatnich tygodniach trudna, to musi w czwartek mocno zweryfikować taką tezę i spojrzeć na stołeczny klub raz jeszcze. W kluczowym momencie sezonu, gdy decyduje się być albo nie być w Bundeslidze, drużynie nie pomoże trener Pal Dardai, jeden z jego asystentów, a także czołowy zawodnik, Dodi Lukebakio. Do treningów i gry wrócią dopiero pod koniec kwietnia.
W Berlinie nastroje nie są najlepsze, bo zespół Krzysztofa Piątka drugi sezon z rzędu walczy o utrzymanie, a miał grać o miejsce w pucharach. Postawa stołecznych jest fatalna, zajmują 15. miejsce i mają tyle samo punktów co Arminia Bielefed, która jest "oczko" niżej i znajduje się na pozycji barażowej. Od bezpośredniego spadku Herthę dzielą raptem trzy punkty, tyle mają przewagi nad 17. FC Köln.
W najbliższy weekend Stara Dama zagra kluczowy mecz dla całej walki o pozostanie w Bundeslidze, na wyjeździe zmierzy się z FSV Mainz. Rywale są tuż nad Herthą w tabeli, mają dwa punkty więcej. Wygrana może pozwolić jednej z ekip oderwać się od strefy spadkowej. Później berlińczyków czekają jeszcze mecze z dziesiątym SC Freiburg oraz zdecydowanie najgorszym w lidze Schalke 04 Gelsenkirchen.
W tych spotkaniach biało-niebiescy muszą punktować, a z Mainz i Schalke powinni wygrać. Wówczas ligowy byt będzie blisko. Być może choroba Dodiego Lukebakio, podstawowego napastnika Herthy, to szansa na występy i gole dla Krzysztofa Piątka. Nasz as wylądował ostatnio na ławce i wchodzi na murawę najczęściej w drugiej połowie.
Stara Dama walczy o życie i punktów potrzebuje jak tlenu, inaczej projekt milionera Larsa Windhorsta upadnie z hukiem. A jak do tej pory w klub wpompowano niemal 400 milionów euro. Miała być Liga Mistrzów, jest walka o utrzymanie i zupełnie inne emocje. A teraz jeszcze brak trenera i sztabu, który trafił na kwarantannę. Na ten czas zespołem zajmie się dyrektor sportowy, Arne Friedrich.