Jest dobra wiadomość dla tych, którzy czekają na otwarcie basenów. Nowe badania specjalistów z brytyjskiego Imperial College London pokazały, że odpowiednio chlorowana woda zabija koronawirusa.
Ustalenia naukowców potwierdzają wcześniejsze doniesienia w tej sprawie. Okazuje się, że 1,5 mg chloru na litr wody zmniejsza zakaźność wirusa SARS-CoV-2 ponad tysiąckrotnie w ciągu 30 sekund.
Chodzenie na basen a covid-19
– Przeprowadziliśmy te eksperymenty w naszych laboratoriach. Mieszając wirusa z wodą basenową, która została nam dostarczona przez zespół Water Babies, mogliśmy pokazać, że wirus nie przeżywa w wodzie basenowej. Przestaje być w niej zaraźliwy – powiedziała prof. Wendy Barclay, wirusolog i ekspert w dziedzinie wirusów układu oddechowego. Była ona jedną z osób, które kierowały badaniami.
Jej zdaniem powyższe ustalenia w połączeniu z ogromnym współczynnikiem rozcieńczenia wirusa, który może przedostać się do basenu przez zakażoną osobę, sugeruje, że ryzyko zakażenia koronawirusem poprzez wodę w basenie jest niewielkie.
Eksperci przeprowadzili badania we współpracy ze Swim England, centralnym organem brytyjskim odpowiadającym za pływanie, firmą Water Babies zajmującą sią nauką pływania dla dzieci oraz Royal Life Saving Society UK fundacją zajmującą się bezpieczeństwem na wodach.
Dodajmy, że w Polsce baseny pozostają zamknięte co najmniej do 3 maja – to efekt ostatniego przedłużenia lockdownu przez rząd PiS. Politycy pozostają nieugięci ws. basenów, a podobnie wygląda sytuacja z siłowniami.