Lekarze Aleksieja Nawalnego nie zostali wpuszczeni na teren kolonii karnej w Pokrowie, gdzie przebywa opozycjonista. 31 marca Nawalny rozpoczął strajk głodowy, a jego stan zdrowia dramatycznie się pogarsza.
Jak podaje Sky News, lekarze Aleksieja Nawalnego spędzili dwie godziny przed kolonią karną w Pokrowie. Ostatecznie nie wpuszczono ich do środka. Anastazja Wasiljewa, okulistka opozycjonisty, przekazała, że traktowanie opozycjonisty jest "okrutne i potworne". Na miejscu byli też lekarz internista Jarosław Aszchimin, neurochirurg Wsiewołod Szurchaj i anestezjolog Aleksiej Erlich.
Lekarze, którzy chcieli zbadać Nawalnego nie mają wątpliwości, że jego stan zdrowia gwałtownie się pogarsza, o czym mają świadczyć wyniki ostatnich badań. Opozycjonista ma już podobno problem z niewydolnością serca i nerek. – Wyniki testów wskazują na wysoki poziom potasu, co naraża go na ryzyko zatrzymania krążenia – przekazał Aschimin.
Nawalny głoduje w kolonii karnej w Pokrowie
Przypomnijmy, że Nawalny od początku kwietnia prowadzi strajk głodowy, domagając się odpowiedniego leczenia w kolonii karnej. W jego sprawie zareagował już m.in. prezydent USA Joe Biden, który zapowiedział, że Rosja zostanie rozliczona przez społeczność międzynarodową. Jak wskazał, to władze w Moskwie odpowiadają za to, co dzieje się z więzionym 44-latkiem.