Na podstawie informacji, które otrzymałem z Moskwy, wynikało jednoznacznie, że generał Błasik był w kabinie - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM Edmund Klich. Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych przyznaje, że nie wie, gdzie jest prawda, bo są 3 stenogramy, ale ten ostatni jest najuboższy jeżeli chodzi o ustalenia.
Klich przeprasza za to, że zbyt wcześnie powiedział, że Andrzej Błasik był w kabinie. Mam jednak wrażenie, że nadal tego nie wyklucza. Mówi tylko, że po ostatnich informacjach tworzą się pewne wątpliwości.
W jego ocenie raport MAK nie nadaje się do kosza. Gdyby Rosjanie uznali, że nasze ustalenia są dobre, to mogliby poprawić raport. Według Klicha nie ma sensu wznawiać polskiego dochodzenia, komisji, bo jest już śledztwo prokuratury. Szczerze mówiąc trudno wyobrazić sobie, że premier zgodzi się na wznowienie pracy komisji Jerzego Millera.
Gość Konrada Piaseckiego polemizuje z politykami Prawa i Sprawiedliwości na temat błędów pilotów. Twierdzi, że błędy były, ale wynikały one ze złego szkolenia. Piloci, według Klicha, byli nieprzygotowani i nie trenowali na symulatorach.