
– Wygląda na to, że będziemy mogli otworzyć cztery punkty szczepień masowych 14 maja. Miejmy nadzieję, że tym razem ta data się nie zmieni, że rządzący będą w stanie dostarczyć odpowiednią liczbę szczepionek i będziemy mogli ten program rozpocząć. Być może uda się szczepić nawet 60 tys. osób tygodniowo – poinformował Rafał Trzaskowski.
REKLAMA
Trzaskowski o Warszawskich Punktach Szczepień Powszechnych
W środę prezydent stolicy zwołał konferencję prasową, na której przedstawił aktualne informacje na temat Warszawskich Punktów Szczepień Powszechnych. – Wszyscy chcemy powrócić do normalności. Żeby powrócić do normalności, musimy opanować epidemię. Najlepszym sposobem jest przyspieszenie szczepień. Jesteśmy do tego gotowi już od wielu tygodni – mówił Rafał Trzaskowski.– Ponad miesiąc temu rządzący zwrócili się do samorządów o pomoc, by były gotowe do tego, aby zorganizować jak najwięcej masowych punktów szczepień. Przygotowaliśmy program #WarszawaSzczepi. Byliśmy gotowi otworzyć 13 punktów, szczepić nawet 80 tys. osób tygodniowo. Niestety, dowiedzieliśmy się z konferencji premiera, że ten program będzie opóźniony – kontynuował prezydent Warszawy.
Pomimo tak nieudanej współpracy gabinetu Mateusza Morawieckiego z samorządowcami, za kilka tygodni Warszawskie Punkty Szczepień Powszechnych powinny wreszcie ruszyć. Jak poinformował Trzaskowski, projekt będzie jednak mocno okrojony względem tego, co w stołecznym ratuszu planowano na początku.
Warszawa chce szczepić do 60 tys. osób tygodniowo
Zamiast trzynastu punktów szczepień masowych Warszawa stworzyła jedynie cztery takie miejsca. Z ich uruchomieniem ekipa Trzaskowskiego zdecydowała się poczekać aż do połowy maja, by nie ryzykować problemów z dostawami szczepionek na koronawirusa.Co ciekawe, choć ostatecznie Warszawskich Punktów Szczepień Powszechnych będzie o 9 mniej niż planowano, to wydajność programu nie obniży się tak mocno. Jak zapowiedział prezydent stolicy, po 14 maja możliwe będzie szczepienie nawet 60 tys. osób tygodniowo.
