
PGE Skra Bełchatów nie zakończy sezonu 2020/2021 na podium PlusLigi, bo w środę przegrała z Vervą Warszawa Orlen Paliwa 0:3 (20:25, 20:25, 22:25). Brąz i udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów przypadły warszawianom, którzy do play-off przystępowali dopiero z szóstej pozycji. W środę oficjalnie zamknięto sezon, kolejne starcia w PlusLidze dopiero jesienią.
REKLAMA
PGE Skra Bełchatów i Verva Warszawa Orlen Paliwa w środę mierzyły się w ostatnim meczu PlusLigi w sezonie 2020/2021. Stawką starcia był nie tylko brązowy medal rozgrywek, ale też awans do przyszłorocznej Ligi Mistrzów. Mecz numer jeden wygrali warszawianie (3:2), drugi padł łupem bełchatowian (3:1), więc do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebny był ten trzeci. I już na pewno ostatni.
Czytaj także:Spotkanie świetnie rozpoczęło się dla przyjezdnych, którzy mimo kontuzji i braku Jana Króla, dominowali w ataku i rządzili na siatce. Gospodarze byli bezradni, a Verva Warszawa grała z werwą i dominowała (9:4, 12:7). Trener Michał Gogol starał się pobudzić zespół do walki, ale jego ludzie byli wyzuci z energii i pozwalali rywalom na wiele. No i przegrywali bardzo wysoko (9:18).
Wydawało się, że pierwszy set zaraz dobiegnie końca, ale w kluczowym momencie stracili koncentrację ludzie Andrei Anastasiego, za to PGE Skra krok po kroku zadawała cios za ciosem i wracała do gry (14:20, 18:23). Strata z początku partii była jednak zbyt duża, warszawianie wygrali seta 25:20 i wyszli na prowadzenie w meczu.
Druga partia rozpoczęła się tak samo, jak pierwsza. Verva Warszawa dominowała na parkiecie (8:2, 12:7), z bełchatowianie szukali w hali Energia swojej energii do walki o podium i zwycięstwo na koniec sezonu. Zaczął w ataku trafiać Dusan Petković, ale odpowiadał mu świetnie Barosz Kwolek, a na środku siatki fruwał Andrzej Wrona (17:11).
Poderwał zespół do walki Milad Ebadipour, ścigali gospodarze i szukali remisu, ale znów zbyt późno zerwali się do walki (18:22) i znów zabrakło im czasu. Trio Artur Szalpuk - Batosz Kwolek i Igor Grobelny świetnie radziło sobie w ataku i zapewniło Inżynierom zwycięstwo w secie 25:20. Do medalu i końca sezonu brakowało gościom raptem seta.
Najciekawszy i najbardziej wyrównany był set trzeci, bełchatowianie jeszcze raz spróbowali podjąć rękawicę i po udanym pościgu remisowali z Vervą Warszawa w połowie partii 14:14. Po chwili i po udanych atakach Milada Ebadipoura było nawet 17:15 dla miejscowych, ale zaraz wzmocnili serwis goście, co dało im powrót na prowadzenie (20:19).
Emocje buzowały do końca, ale gra ułożyła się po myśli siatkarzy Andrei Anastasiego. Najpierw arcyważny atak wykończył Bartosz Kwolek (23:21), a na koniec meczu poczęstował rywali atomową zagrywką i został bohaterem (oraz MVP) meczu. Warszawianie wygrali seta 25:22 i cały mecz o brąz w trzech odsłonach.
Verva Warszawa Orlen Paliwa po raz drugi w historii wywalczyła medal PlusLigi, w 2019 roku była wicemistrzem, teraz ma pierwszy w historii brąz. w przyszłym sezonie zagra też w Lidze Mistrzów. A PGE Skra Bełchatów po raz drugi w historii skończyła sezon tuż za podium i na pewno nie może uznać rozgrywek za udane.
PGE Skra Bełchatów - Verva Warszawa Orlen Paliwa 0:3 (20:25, 20:25, 22:25)
Sędziowali: Sławomir Gołąbek, Paweł Ignatowicz
Stan rywalizacji: 1-2
PGE Skra: Grzegorz Łomacz, Dusan Petković, Mikołaj Sawicki, Milad Ebadipour, Norbert Huber, Karol Kłos, Kacper Piechocki (libero) oraz Bartosz Filipiak, Mihajlo Mitić, Mateusz Bieniek, Robert Milczarek
Verva Warszawa: Angel Trinidad, Michał Superlak, Bartosz Kwolek, Igor Grobelny, Piotr Nowakowski, Andrzej Wrona, Damian Wojtaszek (libero) oraz Artur Szalpuk.
Verva Warszawa: Angel Trinidad, Michał Superlak, Bartosz Kwolek, Igor Grobelny, Piotr Nowakowski, Andrzej Wrona, Damian Wojtaszek (libero) oraz Artur Szalpuk.
