Żona Witolda Pyrkosza cztery lata po śmierci aktora mówi, że nadal nie pogodziła się ze stratą
Żona Witolda Pyrkosza cztery lata po śmierci aktora mówi, że nadal nie pogodziła się ze stratą fot. Wojciech Surdziel / Agencja Gazeta

Aktor Witold Pyrkosz odszedł cztery lata temu. Jego żona zdecydowała się udzielić wywiadu na temat tego, jak wygląda jej codzienność po śmierci męża.

REKLAMA
Krystyna Pyrkosz porozmawiała z dziennikarzem "Faktu" cztery lata po odejściu Witolda Pyrkosza. Aktor zmarł w 2017 roku, miał 91 lat. Z rozmowy wynika, że kobiecie nadal trudno pogodzić się ze stratą, "życie straciło dla niej sens" i nadal nie może uwierzyć, że męża już z nią nie ma.
– Bardzo mi męża brakuje. Choć nie ma go ze mną już cztery lata, to ciągle w to nie mogę uwierzyć, że odszedł i nie mogę sobie z tym poradzić. Czas w moim przypadku nie zabliźnia ran. Przecież byliśmy razem ponad 50 lat, całe moje dorosłe życie. On zawsze był ze mną. Wszystko mi go w domu przypomina – mówi dziennikarzowi Krystyna Pyrkosz.
Na pytanie, jak teraz wygląda jej codzienność, odpowiada: "Beznadziejnie. Na szczęście mam pięć kotów i osiem psów. Uwielbialiśmy z mężem zwierzęta i dzięki temu, że się ich tyle doczekaliśmy, mam się kim zajmować i kogo karmić. Muszę dla nich żyć, bo przecież nie oddam ich do schroniska. One mnie trzymają przy życiu. (...) Tak sobie zorganizowałam życie, że nie muszę już prawie w ogóle wychodzić poza teren mojego domu. Nie mam teraz kontaktu z innymi i dzięki temu zachowuję zdrowie".
Kobieta opowiedziała również, jak poznała swojego męża. Wspomina, że aktor przysiadł się do niej w kawiarni, gdy miała 17 lat i "tak z nią siedział do śmierci". To była miłość od pierwszego wejrzenia.
– On się nigdy nie wywyższał. To cecha ludzi wybitnych, a on taki zdecydowanie był... Miał powody, by żyć na świeczniku, a nigdy tego nie chciał. Nie obnosił się ze swoim talentem i rolami. Był dowcipny i tym zjednywał sobie ludzi. Dzięki temu do dziś jest w sercach wielu Polaków przez swoje role – skomentowała Krystyna Pyrkosz sytuację zawodową męża.
Źródło: fakt.pl
logo