"Jeśli przegra, niech zacznie chodzić na ryby". Borek twierdzi, że Szpilka musi wygrać z Różańskim
Bartosz Świderski
22 kwietnia 2021, 12:28·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 22 kwietnia 2021, 12:28
Artur Szpilka zmierzy się za miesiąc z Łukaszem Różańskim. Mateusz Borek uważa, że zwycięstwo jest obowiązkiem "Szpili". – Jeśli przegra, to niech kupi wędkę i zacznie chodzić na ryby – stwierdził dziennikarz w rozmowie z "Super Expressem".
Reklama.
22 maja Artur Szpilka po ponad roku przerwy wróci do ringu. Jego rywalem będzie niepokonany do tej pory w karierze zawodowej Łukasz Różański. Stawką pojedynku, który odbędzie się na gali Knockout Boxing Night 15 w Rzeszowie, jest pas mistrza WBC International kategorii junior ciężkiej.
Mateusz Borek nie ma wątpliwości, kto jest faworytem. – Różański nigdy nie dotknął poziomu boksu i rywali, na którym w kilku walkach był Artur. Łukasz ma 35 lat i do tej pory rozbijał kotlety oraz wygrał z Ugonohem bez ognia w sercu i miłości do boksu – powiedział "Super Expressowi" dziennikarz.
– Jeśli Szpilce zostało 60 proc. umiejętności, to nie widzę żadnych argumentów, by wygrał to pięściarz z Rzeszowa. Jeśli jednak Artur z Łukaszem przegra, to niech nie myśli już o walkach na PBN czy w KSW, tylko niech kupi wędkę i zacznie chodzić na ryby – zaproponował Borek.
Szpilka w swojej dotychczasowej zawodowej karierze stoczył 28 pojedynków, wygrał 24 z nich. W ostatnich latach doznał jednak kilku dotkliwych porażek: z Deontayem Wilderem, Adamem Kownackim i Dereckiem Chisorą.