Władimir Putin zgodził się na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, w dowolnym dla niego czasie. Ukraiński przywódca proponował mu wcześniej rozmowy na terenie Donbasu na wschodzie Ukrainy ws. konfliktu toczącego się w tym regionie.
Przypomnijmy, że od jakiegoś czasu Ukraina informowała o gromadzeniu się rosyjskich sił w pobliżu ich wschodniej granicy. Rosja uzasadniała fakt obecności swoich sił zbrojnych ćwiczeniami wojskowymi. W czwartek W minister obrony Rosji Siergiej Szojgu polecił jednak powrót żołnierzy do miejsc ich stałego rozmieszczenia.
– Uważam, że cele kontroli z zaskoczenia zostały w pełni osiągnięte. Wojska wykazały się zdolnością do niezawodnej obrony kraju – mówił. Tego samego dnia Władimir Putin odpowiedział na propozycję prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby obaj przywódcy spotkali się w Donbasie.
Putin i Zełenski po raz pierwszy spotkali się w Paryżu pod koniec 2019 roku, za pośrednictwem niemieckiej kanclerz Angeli Merkel i prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Nie doszło jednak do dalszych spotkań ani deeskalacji konfliktu między Rosją a Ukrainą.
W środę Kreml odpowiedział na propozycję Joe Bidena dotyczącą spotkania z Władimirem Putinem w sprawie konfliktu na Ukrainie. Rosja zapowiedziała jednak, że warunkiem rozmów obu przywódców jest konkretne zachowanie ze strony Stanów Zjednoczonych.
– Jest wcześnie, aby rozmawiać o tym spotkaniu w kategoriach szczegółowych – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Dodatkowo Kreml zapowiedział, że spotkanie Władimira Putina i Joe Bidena dojdzie do skutku w zależności od decyzji podjętej przez Waszyngton w sprawie zniesienia planu kolejnych sankcji wymierzonych w Rosję.