Szczere słowa Szymona Marciniaka. Zaskakujący powód absencji na Euro 2020
Krzysztof Gaweł
23 kwietnia 2021, 22:34·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 23 kwietnia 2021, 22:34
Najlepszy polski sędzia Szymon Marciniak nie znalazł się na liście sędziów, którzy poprowadzą mecze Euro 2020. Decyzja UEFA ściągnęła na arbitra z Płocka falę hejtu. Marciniak zdradził Interii, skąd taka, a nie inna decyzja europejskiej federacji. Przez koronawirusa ma problemy zdrowotne i nie może ryzykować.
Reklama.
– O tym, że nie znajdę się na liście UEFA, wiedziałem od dawna. To efekt moich problemów zdrowotnych – tłumaczy Szymon Marciniak Sebastianowi Staszewskiemu z Interii. Najlepszy polski sędzia musiał pogodzić się z tym, że Euro 2020 obejrzy w telewizji. Marciniak prowadził mecze Euro 2016 i mundialu w Rosji. Regularnie obsadzany jest też w Lidze Mistrzów.
Niestety, wszystko zaprzepaścił COVID-19, na którego zachorował Szymon Marciniak. Uporał się z chorobą i wyzdrowiał, ale pojawiły się u niego, jak to często zdarza się u ozdrowieńców, powikłania po przejściu koronawirusa. Federacja nie chce ryzykować zdrowiem sędziego, choć Polak i jego zespół bardzo by się przydali.
– Zachorowałem na tachykardię, która zaburza rytm pracy serca. W pewnym momencie siedząc miałem podwyższone tętno, tak, jakbym żwawo spacerował – przyznał arbiter z Płocka. Już na początku kwietnia szef sędziów w UEFA, Włoch Roberto Rosetti, przekazał naszemu rozjemcy, że nie znajdzie się w gronie wybranych na Euro 2020.
Tym samym na ME nie będziemy polskiego sędziego głównego. Podczas turnieju będziemy mogli cieszyć się jedynie z obecności trzech polskich sędziów pomocniczych. Paweł Gil będzie obsługiwał system VAR, a Bartosz Frankowski i Marcin Boniek sędziami technicznymi.
– Będę brutalnie szczery: różnica intensywności pracy w Ekstraklasie, a na Euro, jest ogromna. (…) Od razu poinformuję więc tych, którzy już chcieliby pogrzebać Marciniaka i świętują jego koniec: za wcześnie na to – zakończył sędzia Szymon Marciniak. Źródło: Interia