Czubówna rozbrajająco szczerze o tym, ile zarabiała w TVP. Zdradza też, dlaczego odeszła z telewizji
Bartosz Świderski
24 kwietnia 2021, 21:52·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 kwietnia 2021, 21:52
Krystyna Czubówna, wraz z Bożeną Targosz, przez wiele lat były twarzami "Panoramy" w Dwójce. Wówczas ten program informacyjny był o wiele bardziej popularny niż dzisiaj. Niektórym pewnie wydawało się, że gwiazda TVP zarabiała krocie. Nic bardziej mylnego. Wydaje się, że ówczesnym władzom z Woronicza nie zależało na zatrzymaniu Czubówny w telewizji.
Reklama.
Dziś władze TVP dbają o gwiazdy, które swoimi twarzami firmują główne programy informacyjne. Już kilka lat temu "Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do informacji o zarobkach prowadzących "Wiadomości". Okazało się wówczas, że Krzysztof Ziemiec zarabiał ponad 33 tysięcy zł, a Danuta Holecka i Michał Adamczyk około 40 tysięcy zł miesięcznie.
Kiedyś zarobki w Telewizji Polskiej nie były bajońskie. Krystyna Czubówna, która w telewizji publicznej była do 2001 r., w wywiadzie dla "Tygodnika Ciechanowskiego" zdradziła, jakie miała wynagrodzenie. Przyznała, że w pracy trzymali ją głównie koledzy i koleżanki oraz sentyment. Na pewno nie pieniądze.
"Życie w telewizji jest bardzo trudne. Wiele razy przymierzałam się do odejścia i zawsze górę brały sentymenty. Bardzo lubię pracę zespołową i identyfikuję się z zespołem. A po 2000 r. nasz zespół zdziesiątkowano! Nie było już żadnej kotwicy, która by mnie tam trzymała" – przytacza wypowiedź Czubówny Onet, powołując się na "Tygodnik Ciechanowski".
Czubówna zdradziła, że w 2000 r. sam etat wynosił kilkaset złotych. Resztę wynagrodzenia stanowiły honoraria. Za prowadzenie jednego wydania "Panoramy" i siedmiogodzinny dyżur prezenterski płacono niewiele ponad 300 złotych.
Dziennikarka przyznaje, że musiała dorabiać, w tajemnicy przed zarządem stacji. Kiedy wystąpiła w spocie Telekomunikacji Polskiej, zorientowano się, że jako prowadząca serwis informacyjny, tego zlecenia nie może przyjąć. I tak zapadła decyzja o odejściu z "Panoramy".
Dziennikarka przyznaje, że Telewizja Polska namawiała ją do powrotu. Czubówna zaznacza jednak, że nie planuje wznowić współpracy ze stacją Jacka Kurskiego.
Nie było już żadnej kotwicy, która by mnie tam trzymała. Dopóki miałam się z kim solidaryzować, to znaczy wspólnie klepać biedę, tak długo tam trwałam. Dopiero później przyszedł czas, w którym TVP uznała, że gwiazdy trzeba dobrze opłacać.