Po zakończeniu sezonu Łukasz Piszczek pożegna się z Bundesligą i wróci do Polski. Ale nie do ekstraklasy. Obrońca utrzymuje, że spełni swoją obietnicę i zagra w trzecioligowcu z rodzinnych Goczałkowic-Zdrój.
Już od kilku miesięcy wiadomo, że obecny sezon jest ostatnim, który Łukasz Piszczek rozgrywa jako piłkarz Borussii Dortmund. W programie "Bundes Talk" emitowanym na Kanale Sportowym były reprezentant Polski potwierdził, że nie przedłuży wygasającej w czerwcu umowy i zamierza wrócić do kraju.
– Mam zamiar pograć w Goczałkowicach w trzeciej lidze na czwartym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Taki sobie plan ułożyłem i na tą chwilę tego się trzymam. Nie zamierzam raczej po tym sezonie grać w Bundeslidze, no chyba że coś mi strzeli do głowy, ale to raczej wykluczam – wyjaśnił obrońca.
LKS Goczałkowice-Zdrój to klub z rodzinnej miejscowości Piszczka i jego pierwszy zespół w karierze. Zawodnik często pojawia się na meczach tej drużyny. Prezesem LKS-u jest ojciec piłkarza. W rozmowie z Kanałem Sportowym piłkarz Borussii żartował, że negocjacje ws. wynagrodzenia mają już za sobą.
Piszczek jest zawodnikiem klubu z Dortmundu od 2010 roku. Trafił tam z Herthy Berlin. W Polsce na poziomie ekstraklasy grał dla Zagłebia Lubin. Ma na koncie 66 występów w reprezentacji. Po raz ostatni w narodowych barwach zagrał w listopadzie 2019 roku.