Telewizja Republika na nowego redaktora programowego. Witold Newelicz budzi spore emocje ze względu na swoją przeszłość kryminalną: mężczyzna produkował twarde narkotyki, kilka lat spędził w zakładzie karnym, ale był też aktywnym opozycjonistą w czasach PRL.
Witold Newelicz doświadczenie dziennikarskie zdobywał przede wszystkim w zakładzie karnym, gdzie pracował jako redaktor czasopisma. Mężczyzna trafił do więzienia za produkcję i handel twardymi narkotykami. W krakowskim środowisku był znany jako "Chemik z Krakowa". Za kratami spędził 5 lat.
Newelicz wychował się w domu dziecka, a później szybko związał się z krakowskim światkiem kryminalnym. W zakładzie karnym, gdzie trafił po tym, jak prokuratura oskarżyła go wraz z kolegami o przetwarzanie słomy makowej na polską heroinę, był redaktorem czasopisma "Recydywista". Newelicz zapewnia, że odrobił już swoją lekcję.
Oprócz przeszłości kryminalnej warto wspomnieć też o tej opozycyjnej. Newelicz był aktywnym działaczem antykomunistycznym, a w Krakowie, słuchając Radia Wolna Europa, założył grupę "Front Antykomunistyczny". Nie obyło się też bez kolejnych starć z prawem. Podpalił też konsulat sowiecki w Krakowie i zniszczył pomnik Lenina.
– Będę dawał przykład, że nawet z największego padołu można powstać – mówi. Newelicz zapowiada, że w Telewizji Republika zamierza emitować programy o pomocy ludziom.
Nowy dyrektor programowy o kryminalnej przeszłości:
Suma doświadczeń 53-letniego życia, ale przede wszystkim refleksji i postanowienia ostatnich 17 lat, w jakiś sposób mnie predysponują. Jestem człowiekiem, który bardzo sobie zdaje sprawę, co niewola uzależnienia, krzywda, którą się wyrządza innym, robi z człowiekiem. Nie nazwę tego zagubieniem, bo to było skur*****stwo z mojej strony. Pewnie powinienem za to pokutować przez całe życie, ale od tego czasu staram się żyć po bożemu. Zawróciłem ze złej drogi.