Wyciekły kolejne kulisy spotkania koalicjantów w ramach Zjednoczonej Prawicy. Jak podaje "Wprost", w roli rozjemcy między Jarosławem Gowinem, Jarosławem Kaczyńskim i Zbigniewem Ziobro wystąpił... ksiądz.
– Na spotkaniach z Gowinem niezbędny jest ksiądz. I woda święcona – powiedział drwiąco polityk Zjednoczonej Prawicy, odnośnie spotkania liderów – Jarosława Kaczyńskiego, Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobry.
"Wprost" informuje, że to ziobryści mieli zaprosić hierarchę kościelnego w roli rozjemcy między liderami. Jaka atmosfera panowała przy księdzu? – Gowin obecnością duchownego czuł się skrępowany, ale nie mógł odmówić rozmowy ze względu na jego obecność – stwierdził anonimowo bliski znajomy wicepremiera.
Przypomnijmy, że od wielu dni wśród polityków krążą pogłoski, że pewien wysoko postawiony duchowny próbuje pogodzić zwaśnionych polityków Zjednoczonej Prawicy. Jak dowiedział się "Super Express", ów duchowny zorganizował spotkanie Kaczyńskiego, Gowina i Ziobry przy lampce wina. Doszło do niego w weekend w jednym ze zgromadzeń zakonnych.
Z kolei z doniesień "Faktu" wynikało, że liderzy PiS, Solidarnej Polski oraz Porozumienia przeprowadzali rozmowy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie na Podkarpaciu.