Ruszyła rządowa akcja "Zaszczep się w majówkę". Polacy licznie stawili się w punktach szczepień. Od rana w wielu miastach stoją długie kolejki chętnych, którzy chcą przyjąć preparat przeciw COVID-19. Zainteresowanie w Poznaniu była tak duże, że już przed południem zabrakło tam szczepionek. Zainteresowani odeszli z kwitkiem.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.
W majówkę - od soboty do poniedziałku - każdy, kto ma ważne e-skierowanie, może przyjąć szczepienie przeciwko COVID-19. Dla chętnych rząd wyznaczył 16 punktów w miastach w każdym województwie, gdzie podawany jest jednodawkowy preparat Johnson & Johnson.
"Zaszczep się w majówkę"
Ogólnopolska akcja szczepień bez zapisów trwa do 1 do 3 maja. W każdym województwie przygotowano mobilny punkt szczepień, do którego mogą udać się osoby powyżej 18. roku życia posiadające e-skierowania, które generowane jest w rządowym systemie.
W Poznaniu zabrakło szczepionek
W każdym z punktów przygotowano ograniczoną liczbę szczepionek na każdy z trzech dni majowego weekendu. Szczepienia najwcześniej zakończyły się w Poznaniu, gdzie przed południem wyczerpała się przygotowana pula szczepionek. Informację o zakończeniu akcji na dziś przekazał Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu.
Początkowo planowano podawanie preparatu do wieczora, ale zainteresowanie akcją przekroczyło oczekiwania organizatorów.
Dr Łukasz Durajski, który szczepi na Placu Bankowym w Warszawie w rozmowie z WP przekazał, że w stolicy przygotowano 2,5 tys.dawek. Jednak fizycznie możliwe jest zaszczepienie średnio 800 osób.
Jeszcze przed świtem kolejka ustawiła się w Rynku Głównym w Krakowie. Chętni stoją w strugach deszczu, czekając na swoją kolej.
Krytyka akcji
Akcja "Zaszczep się w majówkę" spotkała się z dużą krytyką. Wytykany jest brak przemyślanej strategii przez co chętni stoją w kolejkach, bez gwarancji, że uda się im przyjąć swoją dawkę.
– Zamiast oddać szczepienia samorządom, które gotowe są do tego od tygodni robi się pokazówkę z wojewodami, a ludzie stoją w kolejce od 3 w nocy jak w czasach PRL-u za meblami.@michaldworczyk i @pisorgpl interesuje tylko PR (o ile więcej to kosztuje?) – napisał Jan Wojciech Piekarski, były ambasador RP w Belgii i Izraelu.
Akcję krytykuje też Michał Szczerba.
– Kilkugodzinne kolejki na Bankowym. A warszawski samorząd przygotował 13 punktów, których PiS nie pozwolił miastu otworzyć (poza 4). Powiedzieć sabotażyści to za mało – napisał na Twitterze.