W niedzielę 2 maja podczas kolarskiego wyścigu amatorów Ślężański Mnich w Sobótce doszło do tragicznego wypadku. Jeden z zawodników nie żyje. Przyczyny jego śmierci oraz dokładny przebieg zdarzenia zbada policja.
Policja pod nadzorem prokuratora zbada przyczyny śmierci jednego z uczestników kolarskiego wyścigu amatorów Ślężański Mnich w Sobótce.
Do zdarzenia doszło na trasie Sulistrowice-Oleszna. Jak podaje Radio Wrocław, na łuku drogi jeden z kolarzy wpadł w poślizg, wypadł z trasy i w wyniku upadku zginął na miejscu.
"Dzisiaj podczas wyścigu stał się tragiczny wypadek. Jeden z naszych kolegów odszedł do niebiańskiego peletonu gdzie spotka wielkich mistrzów swojej ukochanej dyscypliny. Sytuacja jest bardzo poważna. Smutna, przykra i szokująca dla nas wszystkich. Łączymy się w bólu z rodziną, wysyłamy nasze najszczersze kondolencje" – napisano na fanpage'u PKO Ubezpieczenia Via Dolny Śląsk, którego wyścig Ślężański Mnich jest częścią.
Wyścig został przerwany, a zawody w pozostałych kategoriach odwołane. Jak poinformowali organizatorzy, nie będzie on już kontynuowany w innym terminie.
Jak ustaliło radio w rozmowie z Moniką Kaletą z biura prasowego dolnośląskiej policji, tragiczny wypadek został objęty śledztwem. Badane będą wszystkie okoliczności – takie jak organizacja wyścigu, przygotowanie trasy oraz to, czy organizator powinien był dopuścić do startu przy obecnej aurze.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu media pisały o śmierci innej sportowczyni, Mai Kostrzewy, która zginęła na torze motocrossowym w Lipnie. Na jednej z muld dziewczyna straciła panowanie nad motorem i z impetem uderzyła o ziemię.
Podjęto reanimację, ale 14-latki nie udało się uratować. Dwa lata wcześniej na tym samym torze doszło do wypadku, w którym śmierć poniosła 15-letnia zawodniczka.