Mieszkańcy jednej z dzielnic Sosnowca w ramach nowego budżetu obywatelskiego złożyli projekt budowy skoczni narciarskiej. Budowa obiektu o rozmiarze K38 miałaby kosztować 320 tys. zł.
Z taką inicjatywą wyszli mieszkańcy Środuli – jednej z dzielnic Sosnowca. Budżet obywatelski przewiduje dla tej części miasta inwestycję nieprzekraczającą kosztu 352 861 zł. Budowa Sosnowieckiej Skoczni Narciarskiej miałaby pochłonąć 320 tys. zł. Propozycja zakłada budowę obiektu z punktem konstrukcyjnym ulokowanym na 38. metrze.
Do budowy skoczni daleka droga, bo w grę wchodzi również realizacja innych projektów. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", do zarządzających budżetem obywatelskim wpłynęła też m.in. propozycja kolejnego etapu rewitalizacji parku przy ul. Okrzei.
Co ciekawe, Sosnowiec nie jest jedynym miastem, którego mieszkańcy opowiadają się za budową skoczni narciarskich. Podobne projekty złożono w miejscach jeszcze mniej oczywistych w kontekście tego typu obiektu – w Warszawie i Szczecinie. Inna sprawa, że w stolicy przez wiele lat funkcjonowała skocznia, i to wcale nie taka mała – punkt konstrukcyjny mokotowskiej "Skarpy" również znajdował się na 38. metrze.
W Polsce działa w tej chwili kilkanaście skoczni narciarskich. Największym z nich jest oczywiście zakopiańska Wielka Krokiew (HS140), podobny rozmiar ma obiekt im. Adama Małysza w Wiśle (HS134), nieco krócej można skakać w Szczyrku (HS104).