Anita Werner ma za sobą trudne chwile. Mama dziennikarki TVN zmarła na nowotwór. Jedne z ostatnich słów, jakie umierająca kobieta wypowiedziała do córki, bardzo wryły się w jej pamięć. To cenna przestroga dla wszystkich.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
Od niemal dwóch dekad Ania Werner spełnia się w dziennikarstwie. Telewidzowie doskonale znają ją jako prowadzącą główne wydanie "Faktów" i program "Fakty po Faktach". Choć gwiazda TVN24 chroni swoją prywatność, tym razem postanowiła otworzyć się na temat choroby swojej mamy.
Opowiedziała o najsmutniejszym doświadczeniu w jej życiu. U mamy Anity Werner zdiagnozowano raka piersi. I choć chorobę udało się odkryć szybko, to spełnił się najczarniejszy scenariusz.
Słowa umierającej pani Bożeny, tak "wryły się w pamięć" dziennikarki, że teraz przekazuje je ku przestrodze. W ostatnim wywiadzie dla "Gali" zdradziła, co usłyszała od mamy przed jej śmiercią.
– Niczego nie zaniedbała. Sama znalazła guza w piersi, bardzo szybko ją zoperowano, była pod stałą opieką lekarzy. Niestety, nowotwór okazał się silniejszy i wkrótce zaatakował ze zdwojoną mocą – mówiła Anita Werner.
– Nagle, po niecałym roku, zaczęła mieć bardzo złe wyniki. Okazało się, że ma przerzuty do mózgu, kości i wątroby. Od tego momentu to już było powolne umieranie. Trwało trzy miesiące, z dnia na dzień było coraz gorzej – wspomniała.
Te słowa dziennikarka wzięła sobie głęboko do serca
– Pamiętam, jak odwiedziłam ją w szpitalu i powiedziała: "Zobacz, ile tu jest młodych dziewczyn, Anitka, błagam cię, badaj się". Te słowa wryły mi się w pamięć – podkreśla dziennikarka.
– Może dzięki historii mojej mamy kilka kobiet pójdzie do lekarza i uratuje swoje zdrowie. Z rakiem nie ma żartów. Choć wielu osobom udaje się go pokonać, zwłaszcza jeśli zostanie wcześnie wykryty, może sprawić wiele cierpienia. Rak jest chorobą, która obdziera człowieka z godności i człowieczeństwa. Patrzyłam na to, jak potrafi zmaltretować – zaznaczyła.