W dzisiejszej "Porannej rozmowie" na antenie radia RMF FM gościła Ilona Łepkowska. "Królowa polskich seriali" porozmawiała z Robertem Mazurkiem o projekcie ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego oraz pomyśle wprowadzenia opłaty reprograficznej.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Ilona Łepkowska w RMF FM
Tematem rozmowy Ilony Łepkowskiej i Roberta Mazurka była kultura. Dziennikarz zapytał scenarzystkę "M jak Miłość" o głośny w ostatnim czasie projekt ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego oraz pomysł wprowadzenia opłaty reprograficznej, umożliwiający przekazanie pieniędzy artystom poprzez m.in. zakup smartfona.
– To nie jest polski wymysł, czy mój albo kolegów, którzy byli inicjatorami projektu tej ustawy. Prawda jest taka, że na całym świecie cywilizowanym, zwłaszcza w Europie, artyści są wspierani, ponieważ oni tworzą kulturę – zapewniała "Królowa polskich seriali".
– Większość artystów jest niezamożnych – dodała.
Łepkowska podkreśliła również w rozmowie, że "opłata reprograficzna nie jest podatkiem". – To opłata, która jest opłatą za tzw. dozwolony użytek. Ma ona umocowanie w prawie autorskim – tłumaczyła.