W zeszłym tygodniu media na całym świecie opublikowały oświadczenie Billa Gatesa, w którym informatyczny geniusz oznajmił, że po prawie trzech dekadach jego małżeństwo z Melindą Gates dobiega końca. Miliarder już wcześniej miał skarżyć się kolegom od golfa na brak miłości w swoim związku. To jednak nie jedyna rzecz, o której im opowiadał.
O tym, że Bill Gates rozwodzi się z żoną, założyciel Microsoftu poinformował w zeszły poniedziałek na swoim Twitterze w specjalnym oświadczeniu. Podkreślił w nim, że wspólnie z Melindą Gates przeżył wiele wspaniałych lat, podczas których wychowali trójkę dzieci oraz zbudowali fundację pomagającą zmieniać świat.
W oświadczeniu podano, że jako para nie mogą się oni dalej rozwijać na kolejnych etapach życia. Podkreślono jednak, że wciąż zamierzają pracować razem przy Fundacji Billa i Melindy Gates.
Do decyzji rodziców postanowiła niedawno odnieść się córka Gatesów. W oświadczeniu na Instagramie Jennifer Gates poprosiła o uszanowanie prywatności. "Dla mnie i dla mojej rodziny był to bardzo trudny okres. Cały czas uczę się, jak radzić sobie z emocjami i wspierać przy tym moją rodzinę" – wyznała.
Niestety, sława niesie ze sobą wiele medialnych kontrowersji. Można więc powiedzieć, że ostatnie ustalenia "New York Post" nie spełniają prośby o "uszanowanie prywatności". Według doniesień gazety Bill Gates miał opowiadać o relacji z Melindą Gates swoim kolegom od golfa. Jak można się domyślić, jego słowa dalekie były od miłych.
– Bill rozmawiał ze swoimi bliskimi przyjaciółmi na polu golfowym. Jakiś czas temu powiedział, że w jego małżeństwo pozbawione jest miłości oraz że od pewnego czasu on i Melinda prowadzą oddzielne życie – zdradził tabloidowi informator z The Vintage Club w Indian Wells.