Małgorzata Rozenek-Majdan i jej mąż się zaszczepili
Małgorzata Rozenek-Majdan i jej mąż się zaszczepili Fot. Instagram / Radosław Majdan

Do grona zaszczepionych dołączyła Małgorzata Rozenek-Majdan i jej mąż Radosław Majdan. Celebrytka przy tej okazji powiedziała, że z powodu zakażeniem koronawirusem zmarła bliska jej osoba i zwróciła się do koronasceptyków.

REKLAMA
– Powiem wprost. Może będę żałowała, że to mówię i może moja mama będzie zła, że to mówię, ale mój dziadek zmarł na COVID-19. Zmarł kilka miesięcy temu. Umierał sam i nikt go nie trzymał za rękę. Mam ciarki, jak o tym mówię. (...) Ale widzę rozpacz mojej mamy, jej sióstr... – powiedziała Małgorzata Rozenek-Majdan w rozmowie z serwisem Plotek.
Celebrytka również była chora na COVID-19 i jesienią 2020 roku trafiła do szpitala. Już kilka miesięcy temu deklarowała, że gdy tylko pojawi się możliwość, skorzysta ze szczepionki. Teraz ona i jej mąż są już zaszczepieni. Rozenek-Majdan przyznała, że kilka godzin po przyjęciu preparatu czuła się "jakby była chora", jednak bardzo wierzy w ideę szczepień.
– Moralnie czułam się świetnie, bo wreszcie to jest, bo naprawdę ta pandemia dała się we znaki wszystkim. I naprawdę wierzę w ideę szczepień. COVID-19 był odczuwalny w naszej rodzinie bardzo mocno i też widzę, jak wygląda ta rzeczywistość szpitalna. Nie wiem, jak można zaprzeczać istnieniu tej choroby – mówiła.
Nawiązała również do postawy osób, które "nie wierzą w wirusa" i nie chcą się szczepić. – Rozumiem, że można wierzyć w różne rzeczy, tylko cały czas musimy pamiętać, że nasza fantazja i wolność kończą się tam, gdzie zaczyna się drugi człowiek. Dopóki wierzymy, że ziemia jest płaska albo zakładamy sobie foliowe czapeczki na głowę, to ok, bo nikomu nie robimy tym krzywdy. Możesz wierzyć, w co chcesz, robić co chcesz, tylko nie w momencie, kiedy dzieją się takie rzeczy.
źródło: plotek.pl
logo