W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jak policjanci interweniują w sprawie mężczyzny, który pod Kolumną Zygmunta w Warszawie trzymał tabliczkę z napisem "Nowy Polski Ład = Trybunał Stanu". Funkcjonariusze najpierw wyrwali mu z rąk transparent, a potem wynieśli mężczyznę do radiowozu trzymając go za ręce i za nogi.
Do zdarzenia doszło w niedzielę późnym popołudniem na Placu Zamkowym w Warszawie. Wygląda na to, że była to jednoosobowa pikieta skierowana przeciwko władzy, na co wskazuje trzymany przez niego transparent z napisem "Nowy Polski Ład = Trybunał Stanu". Polski Ład (wcześniej Nowy Ład) to program PiS, który został przedstawiony na sobotniej konwencji.
Onet potwierdził tożsamość zatrzymanego mężczyzny, jest nim Zbigniew Komosa. Serwis dowiedział się też, że mężczyzna miał odmówić podania swoich danych oraz brać udział w niezarejestrowanym (jednoosobowym?) zgromadzeniu. W drugiej rozmowie policja nie potwierdziła jednak wcześniej podanych informacji. Policja w tej sprawie - mimo próśb - nie wydała oficjalnego oświadczenia.
Zbigniew Komosa to warszawski aktywista i przedsiębiorca, który jest znany z antypisowskich happeningów. Jak informował Tomasz Ławnicki w naTemat.pl jedną z takich jego akcji było umieszczanie co miesiąc wieńców pod tzw. pomnikiem smoleńskim na placu Piłsudskiego, do których dołączał napis obarczający winą za katastrofę prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach" – tak właśnie brzmiała treść tabliczki. Swój "hołd" kończył podpisem: "Spoczywajcie w pokoju. Naród polski". Niżej zaś widniał napis: "Stop kreowaniu fałszywych bohaterów".
W 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej Zbigniew Komosa przed pomnikiem wygłosił oświadczenie, w którym zażądał m.in. zaprzestania mitologizowania postaci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.