Zbigniew Komosa znieważył pomnik smoleński w Warszawie? Są kolejne zarzuty.
Zbigniew Komosa znieważył pomnik smoleński w Warszawie? Są kolejne zarzuty. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
REKLAMA
Zbigniew Komosa na Facebooku poinformował o trzech nowych policyjnych zarzutach. Wszystkie dotyczą tego samego czynu: znieważenia pomnika.

Co zrobił Zbigniew Komosa?

Mężczyzna od samego początku, gdy stanął tzw. pomnik smoleński na placu Piłsudskiego w Warszawie, składał co miesiąc wieniec, do którego dołączał tabliczkę, gdzie winą za katastrofę smoleńską obarczał prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Swój "hołd" kończył podpisem: "Spoczywajcie w pokoju. Naród polski". Niżej zaś widniał napis: "Stop kreowaniu fałszywych bohaterów".
Policja i wojsko początkowo nie zauważały tej tabliczki, potem napis od wieńca odczepiano. Śledztwo w tej sprawie wszczęto na dwa miesiące przed 10. rocznicą katastrofy smoleńskiej. Komosa odbiera to jako próbę zastraszenia. – Nawet przesłuchania wyznaczano np. 10.03 na godz. 9.00, kiedy trwają rządowe obchody miesięcznic – tłumaczy w rozmowie z naTemat.

Zbigniew Komosa kontra policja

10 kwietnia 2020 r., czyli w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej, przy pomniku doszło do przepychanek z policją i wojskiem.
logo
Przepychanki przy pomniku smoleńskim w 10. rocznicę katastrofy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Zbigniew Komosa już wcześniej usłyszał zarzuty za wieniec z tabliczką złożony w lutym, marcu i kwietniu. Teraz przedstawiono mu kolejne trzy zarzuty.
Zbigniew Komosa

Postawiono mi kolejne zarzuty za znieważenie pomnika smoleńskiego. Za miesiące maj, czerwiec, lipiec. Połączono je w jedną sprawę. (...)

Mam nadzieję, że dzięki zainteresowaniu Prokuratury i jej zaangażowaniu uda mi się dojść do prawdy w imieniu wszystkich Polaków, którzy nie godzą się na kłamstwa smoleńskie.

Terminy rozpraw sądowych nie są jeszcze znane.
Wymieniony w policyjnym piśmie Art. 261. dotyczy "przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu".
"Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności" – stwierdza Kodeks karny.

Zbigniew Komosa upamiętnia katastrofę smoleńską

Zbigniew Komosa pytany, czy zamierza nadal każdego 10 dnia miesiąca przychodzić z wieńcem przed pomnik, w rozmowie z naTemat odpowiada: "nie zamierzam przestać tego robić, ponieważ zarzuty uważam za bezzasadne, ponadto nie zostały spełnione żądania z oświadczenia jakie złożyłem na pl. Piłsudskiego w 10 rocznicę katastrofy smoleńskiej".
W 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej Zbigniew Komosa przed pomnikiem wygłosił oświadczenie, w którym zażądał m.in. zaprzestania mitologizowania postaci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.