Ewa Krawczyk i Krzysztof Krawczyk
Ewa Krawczyk chciała ubezwłasnowolnić syna swojego męża. Fot. Facebook / Krzysztof Krawczyk

– Powiedział mi, że jest w szpitalu psychiatrycznym gdzieś w Polsce, że macocha chce go ubezwłasnowolnić i że nie będzie miał kontaktu ze światem – mówił Krzysztof Cwynar, opiekun Krzysztofa Krawczyka Juniora.

REKLAMA
– Próbowali to zrobić wcześniej, łącznie z zamykaniem go do szpitala psychiatrycznego po atakach padaczki. Ja to wykryłem i postanowiłem go uwolnić. Wyzwoliłem go z tego. Przyjechałem do tego szpitala ze świadkiem, moim pianistą Andrzejem Sielskim. Ordynator zaraz Krzysztofa juniora wypisał, bo nie miał podstaw go trzymać – mówił Cwynar w rozmowie z portalem WP Gwiazdy.
Czytaj także:
– Krzysztof junior zadzwonił przy mnie do ojca i macochy, że potrzebny mu klucz do mieszkania, bo wychodzi ze szpitala. Miał telefon nastawiony na tryb głośnomówiący. Słyszałem wszystko. Ewa i Krzysztof powiedzieli do juniora: "No, przecież zrobiliśmy ci prezent z okazji imienin. Opłaciliśmy ci wakacje". Oni tak określili zamknięcie go na dwa miesiące w szpitalu psychiatrycznym – dodał.
Zdaniem opiekuna, żona Krzysztofa Krawczyka chciała ubezwłasnowolnić Krzysztofa juniora, żeby ten "nie dziedziczył po ojcu". – Krzysztof miał tego świadomość, ale działał pod urokiem żony. On był w nią zapatrzony. Ale przez to jego syn został skrzywdzony. Mały zawsze miał przerąbane, bo to było dziecko Haliny Żytkowiak – przyznał Cwynar.
Dziennikarze WP Gwiazdy skontaktowali się z wdową po muzyku. Kobieta stwierdziła, że zarzuty w tej sprawie są bzdurą, podkreślając, że nie jest matką Krzysztofa Igora Krawczyka, a wszystko, co chciała powiedzieć na temat kontaktów z synem męża, padło w programie "Alarm!", którego była bohaterką.

Reportaż "Uwagi" o życiu Krawczyka Juniora

Przypomnijmy, że dziennikarze programu "Uwaga!" przedstawili historię syna Krzysztofa Krawczyka oraz ujawnili wiele faktów z życia rodziny muzyka. W pierwszej części ujawniono, że Krzysztof Krawczyk Junior żyje na granicy bezdomności. Jest niepełnosprawny, na co wpływ miał wypadek w 1988 roku.
Druga część reportażu dotyczyła relacji syna z ojcem. Krzysztof Krawczyk Junior przyznał, że zależało mu na kontakcie z piosenkarzem, ponieważ po śmierci matki został zupełnie sam. Niestety artysta nie chciał utrzymywać kontaktu z synem.
Realizatorzy reportażu podczas nagrywania swojego materiału chcieli skontaktować się w tej sprawie z żoną zmarłego muzyka, jednak ta odmawiała komentarzy. Co więcej, z materiału "Uwagi!" dowiadujemy się, że Krzysztof Igor Krawczyk został pominięty w testamencie ojca. Cały majątek miał trafić w ręce Ewy Krawczyk.
Czytaj także:
logo
źródło: gwiazdy.wp.pl