Mimo wielu krytycznych głosów i oczekiwań osób negatywnie nastawionych do Borysa Budki, szef Platformy Obywatelskiej nie myśli jak na razie o rezygnacji ze swojej funkcji. Z informacji Onetu wynika również, że Budka podczas wtorkowego spotkania przedstawicieli PO musiał zmierzyć się ze sporą falą krytyki.
Przypomnijmy, że długie spotkanie parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej zakończyło się chwilę przed północą w nocy z wtorku na środę. Według informacji przedstawionych przez Onet w dyskusji miało wziąć udział ponad sto osób.
– To była taka zbiorowa psychoterapia. Nie wiem, czy przyniesie skutek. Zobaczymy. Podobne dyskusje odbywały się już wcześniej, ale najwidoczniej niczego nie dały, skoro znowu rozmawialiśmy o podobnych rzeczach – mówi w rozmowie z Onetem jeden z uczestników spotkania.
Impulsem, który przyczynił się bezpośrednio do zwołania spotkania był list 54 posłów i senatorów PO, którzy domagali się radykalnych zmian w działalności ugrupowania. Wśród sygnatariuszy byli m.in. Grzegorz Schetyna, Sławomir Neumann czy Bartosz Arłukowicz.
Mimo licznych dywagacji, podczas spotkania nie padły żądania dot. zmian w kierownictwie partii.
– Takich postulatów nie było. Ale pojawiło się wiele krytycznych głosów wobec Borysa. Padały pytania: „Borys, co masz zamiar wreszcie zrobić z tym, czy z tamtym”. To byli też ludzie zawiedzeni, którzy 1,5 roku temu głosowali na niego – mówi jeden z polityków obecnych na spotkaniu.
Podczas narady na kilka pytań musiał odpowiedzieć również Rafał Trzaskowski, który w ostatnim czasie przyspieszył z organizowaniem swojego ruchu Wspólna Polska. Politycy Platformy obawiali się, że prezydent Warszawy zbuduje strukturę, która umożliwi mu start w wyborach parlamentarnych poza partią.
– Rafał zapewniał, że zostaje w Platformie i nigdzie się nie wybiera. Myślę, że wielu ludzi przekonał. Zapewniał, że ewentualna koalicja na przyszłe wybory parlamentarne powinna się opierać o PO. Podkreślał, że organizuje ruch, bo wielu młodych ludzi nie chce się angażować w partie, a ten rodzaj aktywności jest dla nich akceptowalny – tłumaczy jeden z uczestników spotkania w rozmowie z Onetem.
Trzaskowski po spotkaniu spotkał się z dziennikarzami wraz z Borysem Budką. Obaj nie ukrywali zadowolenia z przebiegu narady i przekonywali, że "wychodzą z tego spotkania bardzo wzmocnieni".
– Jesteśmy wzmocnieni wspólnymi planami na przyszłość. Wychodzimy również przekonani o tym, że musimy budować silną Platformę Obywatelską, wokół której będziemy się starali zgromadzić jak najwięcej ugrupowań opozycyjnych – zapewniał Borys Budka.