
Reklama.
Jan Lisewski zamierzał samotnie na kite'cie dopłynąć z Egiptu do Arabii Saudyjskiej. Jak informuje TVN24, Lisiewski około godziny dwudziestej wysyłał sygnały SOS. Trwają poszukiwania sportowca. Za pomocą urządzeń nawigacyjnych ustalana jest jego pozycja. Służby ratunkowe już są na morzu. Nie ma informacji o panujących na trasie warunkach pogodowych. Nie wiadomo jaka była przyczyna wysłania prośby o pomoc.
Staraniom pochodzącego z Gdańska kitesurfera patronował Lech Wałęsa oraz władze Egiptu i Arabii Saudyjskiej. Do przepłynięcia miał 210 kilometrów. Gdańszczanin już wcześniej dokonał podobnego wyczynu. Na desce z latawcem, zwanej kite'em, przepłynął w lipcu 2011 roku Bałtyk. Wtedy, przeprawa o podobnej odległości - 207 kilometrów ze Świnoujścia do wybrzeży Szwecji, trwała ponad 10 godzin. Jego dzisiejszą podróż można było śledzić na stronie: http://masterkiteboarding.com/index/redseacross.php
Kitesurfing to odmiana surfingu, w której zamiast żagla używa się latawca, kształtem przypominającego nowoczesny spadochron. Przypięty na specjalnej uprzęży do surfera, ciągnie go przy sprzyjającym wietrze po wodzie.