Ciężka praca, szczepienia i pokój Cristiano Ronaldo. 16 dni prawdy Biało-Czerwonych
Krzysztof Gaweł
24 maja 2021, 16:26·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 maja 2021, 16:26
Piłkarze reprezentacji Polski jeden po drugim docierają do wielkopolskiej Opalenicy, gdzie w poniedziałek ruszyło zgrupowanie przed Euro 2020. Biało-Czerwoni zameldowali się w hotelu i po południu czekają ich pierwsze zajęcia na zgrupowaniu. Tymczasem z dziennikarzami spotkał się podczas konferencji prasowej kapitan Robert Lewandowski. Za 16 dni kadra powinna być gotowa do walki podczas mistrzostw Europy.
Reklama.
Poniedziałek to dzień spotkania sztabu Biało-Czerwonych oraz 26. zawodników, których Paulo Sousa powołał na Euro 2020. W planach nasz zespół ma tylko jeden trening, raczej w formie rozruchu i zapoznania z drużyną po zakończeniu sezonu klubowego. Zajęcia są otwarte dla mediów, raczej nie powinniśmy się spodziewać przełomowych zajęć. Nim wszyscy dotarli do ośrodka, z mediami spotkał się kapitan Robert Lewandowski.
Prawdziwa praca rusza we wtorek, ale nim się to stanie, naszych piłkarzy czekają szczepienia. Te nie są obowiązkowe, PZPN zagwarantował piłkarzom preparat firmy Johnson&Johnson, a zapytany o szczepienia Lewandowski wyraźnie się zmieszał.
– Nie znam do końca planu, nie wiem kiedy są przewidziane. Nawet nie wiem, jakie są szczepionki. Wiem, że taka możliwość jest, ale konieczna jest konsultacja z klubem. Musimy to jeszcze dogadać – tłumaczył zaskoczony pytaniem. Jak dodał, w Bayernie Monachium szczepienia planowane są po powrocie zawodników z Euro, być może wtedy sam zdecyduje się na przyjęcie szczepionki.
Ostra robota w Opalenicy zaplanowana jest od środy, gdy Paulo Sousa i jego ludzie będą trenować już dwa razy dziennie. Na zgrupowaniu kadra będzie przebywać raptem 16 dni, zagra dwa sparingi (z Rosją oraz Islandią), a później przeniesie się do Sopotu i będzie już czekać na mecz ze Słowakami w Petersburgu (14 czerwca). Czasu nie ma wiele, a roboty jest bardzo dużo.
– Taktyka dużo nam pomoże, to wszystko co trener będzie chciał przekazać. Bo dotąd nie mieliśmy wiele czasu, żeby to zrozumieć – mówił "Lewy" i przyznał, że zgrupowanie w marcu nie pomogło zrozumieć planu nowego selekcjonera, bo w nawale meczów eliminacyjnych MŚ po prostu nie było czasu, by na spokojnie pracować nad pomysłem Portugalczyka na grę.
– Uważam, że możemy osiągnąć coś wyjątkowego w mistrzostwach Europy, korzystając z doświadczenia naszego kapitana Roberta Lewandowskiego i innych piłkarzy. Musimy w siebie wierzyć. Myśleć, że nam się uda i pracować nad tym – mówił Paulo Sousa wysyłając powołania w połowie maja. Teraz nadchodzi czas na weryfikację jego planów.
Na szczęście poza drobnymi problemami Pawła Dawidowicza i Łukasza Fabiańskiego nikt nie narzeka na kontuzje. Piłkarze są gotowi do pracy i za pewnością palą się, by pokazać, że selekcjoner słusznie na nich postawił. Pytanie, którego nie mogło zabraknąć, to kwestia celu podczas turnieju i możliwości drużyny narodowej.
– Musimy być dobrze przygotowani, treningi na pewno dużo nam pomogą. Musimy walczyć i wierzyć, że osiągniemy sukces. Wyjście z grupy to dopiero początek, a później wszystko się okaże. Tak jak to było podczas turnieju we Francji. Pierwszy mecz będzie bardzo ważny, a to co się dokładnie wydarzy, to sam jestem ciekaw – mówił kapitan Lewandowski.
Dziennikarze żartowali też, kto w Hotelu Remes Sport & Spa dostał pokój Cristiano Ronaldo, który jest specjalnie oznaczony i ma przed drzwiami dedykowaną tabliczkę. Na razie nie wiadomo, ale cała sprawa rozbawiła "Lewego", który najpewniej rezyduje w innym apartamencie. – A co ja mam napisane? Muszę zobaczyć – mówił nasz snajper.