Odgrywanie hymnów narodowych do 2021 roku było tradycją w meczach Ligi Narodów
Odgrywanie hymnów narodowych do 2021 roku było tradycją w meczach Ligi Narodów Fot. FIVB

Zadziwiająca informację podali w poniedziałek organizatorzy siatkarskiej Ligi Narodów. Ze względu na pandemię koronawirusa nie będą odgrywane hymny państw biorących udział w zawodach. Te od lat były elementem tradycji, tym razem zostaną pominięte, o czym jako pierwszy poinformował Bartosz Heller z Polsatu Sport. Już we wtorek do gry w LN wejdą siatkarki Jacka Nawrockiego (godz. 19:00).

REKLAMA
Takich zmian w ceremoniale rozgrywek siatkarskich, jak w 2021 roku nie było od dekad. Hymny państwowe to od lat integralny element zawodów siatkarskich, podniosły i wzruszający, który w tym roku podczas Ligi Narodów został pominięty. Organizatorzy, czyli władze światowej siatkówki (FIVB) zdecydowali się ograniczyć rozbudowane zwyczaje przedmeczowe, a wszystko tłumaczone jest pandemią COVID-19.
Czytaj także:

Poza odgrywaniem hymnów nie zobaczymy przed meczami powitania drużyn i sędziów, uścisków dłoni, wymiany pamiątkowych proporczyków czy nawet zmiany boisk między setami. Mecze rozegrane będą oczywiście bez kibiców, a także sędziów liniowych - zastąpi ich wideoweryfikacja "challenge" - czy dziennikarzy. Ci wezmą w zawodach udział jedynie online.

FIVB w Rimini, gdzie rozegrane zostaną zawody siatkarek (25 maja - 25 czerwca) oraz siatkarzy (28 maja - 27 czerwca) zbudowała tzw. "bezpieczną bańkę". Przepisy antycovidowe są niezwykle surowe, zespoły skoszarowano w hotelu, gdzie muszą przebywać przez cały turniej, wychodząc jedynie na odizolowaną plażę lub jadąc na halę. Bańka ma zagwarantować sprawne rozegranie zawodów, bez ryzyka zakażenia i ich odwołania.

Przed rokiem FIVB musiała odwołać rozgrywki Ligi Narodów nim w ogóle się rozpoczęły, pandemia nie pozwoliła marzyć o ich rozegraniu. W tym roku władze światowej siatkówki przygotowały prawdziwy maraton grania, by choć częściowo odzyskać zainwestowane środki i zminimalizować straty, które wygenerowały odwołane rozgrywki.
Mamy nadzieję, że brak hymnów nie jest zabiegiem, który ma pozwolić zaoszczędzić czas w trakcie każdego dnia rozgrywek i sprzedać jeszcze więcej reklam, czyli maksymalizować zyski. Liczba gier może porażać, codziennie niemal do końca czerwca kibice obejrzą osiem spotkań. Od rana do samego wieczora, na zmianę rozgrywek żeńskich i męskich. Kto wytrzyma ten maraton?
Źródło: Polsat Sport
logo