"Diabeł czeka na Ciebie", "Pedofil" i "Śmierć pedofilom". Mieszkańcy nadal są w szoku i nie przebierają w słowach. Nie mogą zrozumieć, dlaczego ojciec dwójki dzieci zabił chłopca.
– To hańba dla tej rodziny i dla naszego miasta – mówią. Sąsiedzi powtarzają natomiast, że "ten człowiek powinien gnić w więzieniu do końca życia", że był "chamski" i "źle mu z oczu patrzyło". Przypominają również, że latem zeszłego roku u mężczyzny pojawiła się policja. Został skuty w kajdanki, jednak szybko wrócił do domu.
– W sobotę odwiedziłem teściów w tej kamienicy i spotkałem Tomasza M. przed swoim salonem optycznym. Było po godzinie 23. Nigdy wcześniej do mnie nie zagadał. Tym razem był bardzo rozmowny, tak jakby się tłumaczył – wspomina jeden mężczyzna w rozmowie z "Faktem".
Dodaje, że widział, jak optyk mył salon, "biegał", "wariował", "był nabuzowany". Tomasz M. przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.