Śledczy chcą ponownie zbadać sprawę śmierci 13-latki, która niespełna rok temu popełniła samobójstwo. Jak się okazuje, jej wujkiem był Tomasz. M, który usłyszał zarzut zabójstwa 11-letniego Sebastiana z Katowic.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
Informacja o tragicznym finale poszukiwań 11-latka z Katowic wstrząsnęła całą Polską. Chłopiec po uzgodnieniu z rodzicami, miał wrócić z placu zabaw do domu o 19:30, jednak nie pojawił się już w drzwiach mieszkania.
Po analizie nagrań z kamer monitoringu ustalono, że dziecko zostało uprowadzone. Funkcjonariusze dotarli do 41-latka z Sosnowca, którego samochód zarejestrował monitoring. Mężczyzna przyznał się do uprowadzenia i zabójstwa Sebastiana. Wskazał także, miejsce ukrycia zwłok (teren budowy w sosnowieckiej dzielnicy Niwka).
Myślał, że porywa dziewczynę
Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że sprawca chciał "porwać dziewczynkę, ale przez przypadek wciągnął do auta chłopczyka z dłuższymi włosami". Miał go udusić, gdy 11-latek zapowiedział, że o wszystkim opowie mamie. Później ciało dziecka zamierzał zalać betonem.
41-letni Tomasz M. miał już wcześniej kłopoty z prawem, między innymi próbę uprowadzenia rodzicielskiego w Siemianowicach Śląskich. W 2018 roku dostał zakaz zbliżania się do żony. Według nieoficjalnych informacji, znaleziono u niego także materiał pornograficzne o charakterze pedofilskim.
Zabójca 11-latka wujem 13-letniej Dominiki, która przed rokiem popełniła samobójstwo
Tymczasem w śledztwie pojawił się kolejny wątek. W listopadzie 2020 roku w Sosnowcu samobójstwo popełniła 13-letnia Dominika. "Wyborcza" wskazuje, że zabójca 11-letniego Sebastiana z Katowic jest wujem dziewczyny (jej ojciec i zabójca Sebastiana to bracia).
Nastolatka wyskoczyła z drugiego piętra razem z 11-letnią koleżanką. Młodsza dziewczynka, która przeżyła miała powiedzieć śledczym, że Dominika przed tragedią przeżyła zawód miłosny.
Teraz policja i prokuratura sprawdzą, czy ze śmiercią dziewczyny nie miał związku brat jej ojca. – Zbyt wcześnie, by mówić kategorycznie, czy te sprawy są ze sobą powiązane – zaznaczył w rozmowie z RMF FM, prokurator Waldemar Łubniewski z sosnowieckiej prokuratury.
41-latek z Sosnowca podejrzany o zabójstwo 11-letniego Sebastiana został w poniedziałek doprowadzony do prokuratury i przesłuchany. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.
I właśnie z uwagi na obszerność tych zeznań, prokurator zdecydował się na przerwanie przesłuchania i kontynuowanie go kolejnego dnia.
41-latka aresztowano na trzy miesiące
Sosnowiecki sąd rejonowy zdecydował we wtorek po południu o aresztowaniu na trzy miesiące 41-latka. Mężczyźnie przedstawiono dwa zarzuty, w tym zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu dożywocie.
W poniedziałek przeprowadzono sekcję zwłok zamordowanego 11-latka. Potwierdziła, że chłopczyk został uduszony.