W piątek odbyła się kolejna rozprawa w procesie pastora Pawła Chojeckiego, który został oskarżony przez rządową prokuraturę m.in. o obrazę uczuć religijnych katolików oraz znieważenie Narodu Polskiego i Prezydenta RP.
W piątek odbyła się kolejna rozprawa w procesie pastora Pawła Chojeckiego, który został oskarżony przez rządową prokuraturę m.in. o obrazę uczuć religijnych katolików oraz znieważenie Narodu Polskiego i Prezydenta RP. Fot. YouTube / Idź Pod Prąd

W piątek odbyła się kolejna rozprawa w procesie pastora Pawła Chojeckiego, który został oskarżony przez podległą Zbigniewowi Ziobrze prokuraturę m.in. o obrazę uczuć religijnych katolików oraz znieważenie Narodu Polskiego i Prezydenta RP. Prokurator żąda dla Chojeckiego kary 10 miesięcy więzienia.

REKLAMA
Sprawa została odroczona do 10 czerwca i to właśnie wtedy możemy spodziewać się wyroku w tym procesie. Na piątkowej rozprawie zostały przedstawione mowy końcowe, w tym obrońcy pastora Chojeckiego, mecenasa Andrzeja Turczyna. Prokurator, oprócz 10 miesięcy więzienia, chce ukarać pastora grzywną oraz nakazem usunięcia z kanału "Idź Pod Prąd" na YouTube treści, które miałyby godzić w innych ludzi.
Przypomnijmy, że zarzuty pastorowi zostały postawione już w grudniu, a pod koniec marca ruszył proces w tej sprawie. Z aktu oskarżenia wynika, iż pastor nazwał Andrzeja Dudę między innymi "śpiochem", "agentem śpiochem", "gó*** w błyszczącym papierku" czy też "jełopem skończonym" i "baranem".
Do publicznego znieważenia miało dojść podczas nagrań emitowanych w internetowej telewizji "Idź Pod Prąd". Paweł Chojecki w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przekonywał jednak, że w swoich filmach nie znieważył prezydenta.
– Nie miałem tego na celu. Komentowałem jego działania polityczne i używałem języka, który dziś jest charakterystyczny dla debaty politycznej w Polsce. Zaangażowałem się w kampanię Dudy w 2015 roku, cieszyłem się z jego wygranej, a opisywane przez prokuraturę wypowiedzi padły, gdy sprzeniewierzył się obietnicom wyborczym – twierdzi Chojecki.
Paweł Chojecki jest współzałożycielem protestanckiej Wspólnoty Chrześcijańskiej "Pojednanie" oraz założycielem i pastorem Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie. Jest znany z licznych kontrowersyjnych wypowiedzi.
Czytaj także: